stat
Impreza już się odbyła
Aktualna impreza artysty
Dr Misio

Dr MISIO, to męska załoga pod wodzą Arka Jakubika. Doktor Misio ustatkował się, przesiadł z kanapki psychoanalitycznej na lekarski fotel. Siatkowane podkoszulki zamienił na garnitury. Na pierwszej płycie był szukającym pomocy chorym psychicznie pacjentem. Teraz zamienił się w stawiającego diagnozę cynicznego obserwatora. Dojrzeliśmy, posiwieliśmy, posunęliśmy się mentalnie w latach, ale zawsze pozostaniemy wierni rockandrollowej energii i estetyce.

lut 9

niedziela, g. 18:00

bilety 70 zł
Kup bilet
mar 6

czwartek, g. 19:00

Gdańsk,
bilety 105 zł
Kup bilet
ZAPRASZAMY SERDECZNIE !

rock / punk - koncerty w Trójmieście


Na pierwszą płytę pracuje się przez całe życie. Zbiera obserwacje, doświadczenia, emocje. Ogląda świat i wypluwa jego obraz. Na drugą płytę mieliśmy dwa i pół roku. Czujemy jakby minęło dwadzieścia pięć. I mamy wrażenie, że dopiero teraz obraz tego świata jest pełny. Muzycznie i tekstowo.

Doktor Misio ustatkował się, przesiadł z kanapki psychoanalitycznej na lekarski fotel. Siatkowane podkoszulki zamienił na garnitury. Na pierwszej płycie był szukającym pomocy chorym psychicznie pacjentem. Teraz zamienił się w stawiającego diagnozę cynicznego obserwatora. Dojrzeliśmy, posiwieliśmy, posunęliśmy się mentalnie w latach, ale zawsze pozostaniemy wierni rockandrollowej energii i estetyce.

Płyta "POGO", podobnie jak poprzednia "MŁODZI", penetruje wnętrze człowieka, jego bebechy, wchodzi do najbardziej pokręconych zakamarków jego głowy. Jak zawsze śpiewamy o rzeczach najważniejszych, eschatologicznych, o przemijaniu, miłości i śmierci. "Maszyna czasu i śmierci", która pojawia się między utworami, nazywa świat, o którym chcemy na tej płycie opowiedzieć. Sprawia też, że wbrew naszym czasom, archaicznie, a może bardziej anarchistycznie, powracamy do idei płyty konceptualnej. Zabierającej słuchacza w 46-to minutową podróż. Bez chwili wytchnienia.

Ale na "POGO" Doktor Misio najbardziej chyba próbuje skonfrontować się z miłością. Miłością depresyjną, smutną, tragiczną, bezsensowną, wypłowiałą czy ekstatyczną. Misiową. Próbuje też określić swoją tożsamość. Szuka swoich cmentarzy, mogił. Zderza się z Polską. Nie przypadkiem na płycie znalazła się piosenka z tekstem Cypriana Kamila Norwida. Ale jesteśmy wierni naszym autorom. Krzyśkowi Vardze i Marcinowi Świetlickiemu. Nikt lepiej od nich nie opisałby tego co siedzi w środku Dr Misio.

Muzycznie zostaje po staremu. Pięciu facetów. Każdy z innej muzycznej planety. I ciężki, agresywny rockandroll jako wypadkowa ich eklektycznych gustów. Trzeba wspomnieć jeszcze o producencie muzycznym tej płyty - Olafie Deriglasoffie. Pomógł nam bardzo. Otworzył muzyczny zawór, z którego polała się nasza krew, pot i łzy, a w swoich kompozycjach przestrzeni "międzyutworalnej" dołożył mrocznego ducha. Dobrze, że go spotkaliśmy.

video:

https://www.youtube.com/watch?v=j-LUqYWXAe0

Dr MISIO:
Wokal: Arek Jakubik
Gitara: Paweł Derentowicz
Gitara basowa: Mario Matysek
Klawisz: Radek Kupis
Perkusja: Jan Prościński

strony:
https://www.drmisio.pl/


bilety:

20 zł - przedsprzedaż
30 zł - w dniu koncertu