stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

"Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik i ta jesień..." Sezon na ściganie się na szosie już za nami, jednak to że za oknem jest szaro, buro i ponuro nie oznacza wcale, że rowery zostały odstawione w kąt! Kolarze, którzy choć trochę poważniej myślą o swoich wynikach, trenują już pod kątem przyszłorocznych zawodów i to w niełatwych warunkach. Jednym z takich otwartych treningów w trójmieście jest Cyclocross, zorganizowany przez załogę sklepu Dre Rowery i drużynę Klubu Kolarskiego Trek Gdynia. Impreza rozpocznie się w niedzielę, 23 listopada, o godz.11, u stóp Góry Donas w Gdyni.

Dre Rowery Cyclocross, to trening i wyścig przełajowy, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę 23 listopada. Zapraszamy zarówno przełajowców, jak i posiadaczy rowerów górskich, a także, albo przede wszystkim kibiców. Przełaj jest jedną z najefektowniejszych dyscyplin kolarskich, a większa część trasy widoczna będzie z rejonu dawnego pola motocrossowego. Do startu organizatorzy dopuszczają wszystkie rowery, przecież to tylko wspólny trening.

Baza zapisów:

znajdować się będzie u stóp Góry Donas,
Wszyscy uczestnicy biorący udział w treningu, startują w kaskach, na sprawnych rowerach i na własną odpowiedzialność. Rywalizacja na oznakowanej trasie rozpocznie się po zapisach, tj. o 11.30 i potrwa godzinę. Warto zaopatrzyć się w dodatkową, ciepłą odzież, ponieważ po zakończeniu treningu organizatorzy zapraszają na wspólny cyclocrossowy poczęstunek.

Szczegółowe informacje o imprezie na stronie Klubu Kolarskiego Trek Gdynia



Czym jest kolarstwo przełajowe?

Kolarstwo przełajowe (przełaj, cyclocross, cx) to forma kolarstwa terenowego, protoplasta kolarstwa górskiego, przez lata praktycznie zapomniana w Polsce, w ostatnich czasach odzyskująca popularność na Świecie i w naszym kraju.

Przełaj istniał na długo przed skonstruowaniem pierwszych rowerów górskich. Rower przełajowy najkrócej można opisać, jako zmodyfikowany pod kątem jazdy w terenie rower szosowy. Mamy więc z jednej strony charakterystyczną kierownicę i manetki szosowe, wysoką, zwartą ramę, sztywny widelec, a z drugiej strony - nieco szersze (30-33mm) opony z terenowym bieżnikiem, dużo przestrzeni miedzy kołami a ramą, czy hamulcami, tak aby błoto nie blokowało kół i kilka mniej widocznych rozwiązań technicznych.

Wyścigi przełajowe zazwyczaj rozgrywane są na trasach w formie krótkich pętli (przeciętnie 1,5-2,5 km) zawierających charakterystyczne dla tej dyscypliny przeszkody, często budowane sztucznie - schody, piasek, błoto, progi, barierki, kłody do przeskakiwania, serie ostrych zakrętów i inne. Sporo jest też odcinków dla sprinterów oraz w miarę możliwości - fragmentów trasy przez które trzeba przebiec z rowerem na ramieniu.
Wszystko po to, żeby wymóc na zawodnikach techniczną jazdę w pełnym skupieniu i na pełnych obrotach - co znaczące, wyścigi te są krótkie (zazwyczaj trwają około godziny) i przy dobrze przygotowanej trasie nie pozwalają nawet na chwilę zwolnić, odpuścić, odpocząć.

Z tych względów, kolarstwo przełajowe jest świetnym treningiem przygotowującym do startów w letnich dyscyplinach kolarskich. Mamy tu do czynienia z intensywnym treningiem jazdy z maksymalnymi obciążeniami i jednocześnie ciężką szkołę techniki jazdy na rowerze - to co na rowerze górskim, wygodnym, amortyzowanym, z szerokimi oponami i kierownicą zdaje się być łatwe, na rowerze przełajowym staje się wyzwaniem.

Można długo dyskutować o tym czy kolarstwo przełajowe w dobie zaawansowanych technologii, pozwalających na konstruowanie wygodniejszych i bezpieczniejszych rowerów, na których łatwiej się jeździ, ma sens i rację bytu, czy nie. Rowery przełajowe mają swoje ograniczenia, tak jak i zalety, ale przede wszystkim ta odmiana kolarstwa ma swój nieodparty urok, który pozwolił odrodzić się jej na Świecie poza wąskimi kręgami zawodowców i zyskuje coraz więcej zwolenników.

Pisać można długo, ale jeśli ktoś jest ciekawy jak smakuje przełaj, najlepiej sam się o tym przekonaj!

Organizatorzy:

- Serwis Dre Rowery
- Klub Kolarski Trek Gdynia

Archiwa: Przeczytaj także o otwartych treningach trójmiejskich błotniaków

Przeczytaj także