aga_tre śpiew, orz bass, milo gitara, majki elektronika, jan dub, yaj perkusja
coś tam, dużo dalej to podsumowanie kilku lat przygód sześciorga przyjaciół: aga_tre [melodie, teksty, śpiew] zwerbalizowana nuda bogatego życia wewnętrznego, sekcja: orz [bas] i jay [perkusja] precyzyjnie naoliwiona pompa bezlitośnie regulująca ciśnienie; milo [gitara i realizacja nagrań] nie zawsze oczywiste, gitarowe źródło dźwięków; majki [elektronika] cyfrowy miód, który wszystko idealnie skleja; jan [live dub, soundman] czułe palce i uszy, bez których nie usłyszelibyście tego, co zespół chce, żebyście słyszeli.
O sobie mówią: drewnofromlas ma swobodne podejście do twórczości i wymyka się konwencjom trochę nie wiadomo, jakiego jest gatunku, ale jest świeże, zdrowe i trwałe. drewno (kolejna popularna, ludowa nazwa) to demokratyczny twór muzyczny - partnerski kompozyt. Porusza się swobodnie po różnych rejonach współczesnej miejskiej muzyki basowej ale nie tylko. Korzenie dfl to jazz, soul, roots, dub, drumnbass i jungle, ale jego gałęzie sięgają też bardziej egzotycznych rejonów muzycznego lasu, takich jak chicagowski footwork czy gqom. Teksty agi_tre to wiersze, które oddaje słuchaczowi do interpretacji.
4 utwory z płyty coś tam, dużo dalej znalazły się na playliście Spotify Fresh Finds Polska.
Po długiej, bo siedmioletniej przerwie z trzecim albumem powrócił trójmiejski skład drewnofromlas. Formacja (obecnie sześcioosobowa) od swych początków łączy w swej twórczości w sposób nietuzinkowo osobny wiele gatunków od jazzu, przez dub, soul, aż po drumnbass. Co ważne generuje muzykę zarówno na akustycznych jak i cyfrowych instrumentach, a na pierwszym planie znajduje się śpiewająca swoje teksty po polsku aga_tre. ()
Ciężko wskazać na rodzimym rynku na jakiś zespół podobny do drewnofromlas, tym bardziej cieszy, że ta ekipa nie dała za wygraną i po latach ciężkiej pracy urodziła trzecie dziecko. A już zupełnie radosnym jest fakt, że album ten dźwignął obciążenie dłuższego przestoju. Eklektyczność gatunkowa coś tam, dużo dalej ma bardzo plastyczne właściwości, umiejętnie wpasowała się w narracje całości, w dalszym ciągu czuć tutaj też ciąg do rozwoju i przepuszczania przez siebie nowych inspiracji. Oby tak dalej!
Bartek Woynicz / nowamuzyka.pl