Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Drganie jednej struny - spektakl gościnny

teatr tańca
kasy:
58 301-13-28, 551-50-40
wystawia:
Teatr Dada von Bzdülöw
data premiery:
18 grudnia 2021
Oceniasz 5/10
DRGANIE JEDNEJ STRUNY

"Wiemy - ale tylko wiemy, nie pojmując - że równocześnie nad i pod nami, w strzelistych otchłaniach, poza granicami wzroku i wyobraźni zachodzą krocie i miliony równoczesnych przekształceń, powiązanych z sobą jak nuty matematycznym kontrapunktem."
(Stanisław Lem, SOLARIS)

Czasami to tylko przeczucie, bez zewnętrznych przejawów, wskazówek, dowodów, przyczyn, czy wyjaśnień, że istnieje jednak coś namacalnego. Coś niejasnego, lecz jednocześnie wyrazistego. Podobne wrażenie czegoś zdefiniowanego, a jednocześnie wymykającego się oczekiwaniom, wprowadza SOLARIS Lema, w którym z jednej strony przeplatają się wyraźne kategoryzacje, a z drugiej strony zamęt i niewyjaśnione napięcie. DRGANIE JEDNEJ STRUNY nie jest jednak interpretacją twórczości literackiej Lema, ale utworzonym z odłamków i fragmentów znaczeń spektaklem, który na język ciała przekłada zagadnienia zawarte w powieści. Nie trzeba udawać się do odległych galaktyk, aby móc sobie wyobrazić reprezentację ciał, które w sferze wizualnej są antropomorficzne, lecz w sferze materii zupełnie obce/nieznane, niedostępne.

Obserwujemy ciała i ich różnorodny język w nieznanych dla nich sytuacjach, operujące w przestrzeni, która narzuca im swoje zasady. Ontologia nie jest więc z góry znana, jej współrzędne nie są nigdzie wprost zapisane, lecz stale wyznaczane i wyrażane przez trajektorie wędrówki ruchu ciał. To niekontrolowany ruch, rozsynchronizowane duety, poszukiwanie kontaktu określonego przez zewnętrzność, nieoczekiwane punkty zbieżne i asynchroniczne osie czasu, które prowadzą ciała obok siebie lub coraz bliżej i bliżej.

Czy spotkanie jest nieuniknione? Czy kontakt zawsze jest pojedynczym punktem wspólnego doświadczenia? A co jeśli dla odmiany możliwość kontaktu jest zależna od krzywizny zewnętrznej, oddziaływań przestrzeni i drgań? I chociaż wywodzi się z wewnętrznego (ludzkiego?) pragnienia i intencjonalności, ostateczny wynik już od niego nie jest zależny? Wówczas możliwość spotkania zostaje uwolniona od formalnego ciężaru konstruowania tożsamości i zdarzeń jako linearnej opowieści, przepełnionej wyważonym przekazem i spójną wewnętrzną logiką.

Jaki kontakt się wydarzy, gdy przecinają się linie skomplikowanych przemian i nieujawnionych intencji? Być może jedynie trzeźwe uświadomienie sobie własnych ograniczeń, które może zburzyć wiele oczekiwań i dążeń. W tym wypadku taniec jest spoiwem punktów zewnętrznych, ucieleśnieniem samotności ciał. Jest to ruch, który skraca dystanse, wciąż jednak zachowując jakości różnic. Swoiste badanie statusu cielesnych pozostałości, gestów, wyrażeń i sekwencji - nagromadzonej przeszłości w ograniczonym spektrum własnego świata i nieuchronnej transformacji (nie)dostrzegalnej całości. Nie po to, aby lepiej zrozumieć, ale żeby otrząsnąć się z ciężaru własnego ja i poczuć spóźnionych przechodniów pozbawionego akcji dramatu.

Produkcja: Teatr Dada von Bzdülöw - Michał Jankowski (PL), Zavod Mirabelka - Magdalena Reiter, Tina Dobnik (SI)
Koprodukcja: Ambasada RP w Lublanie
Partnerzy: Teatr Wybrzeże, Instytut Adama Mickiewicza - CULTURE.PL, Bunker, GAK, Klub Żak

Słoweńska premiera: 10.12.2021, Stara mestna elektarna - Elektro Lublana
Polska premiera: 18.12.2021, Teatr Wybrzeże, Gdańsk

Dofinansowano ze środków: Urzędu Miasta Gdańska, Miasta Lublana - wydział kultury, Ministerstwa kultury Republiki Słowenii, Instytutu Adama Mickiewicza Kultura polska na świecie, Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Lublanie

Instytut Mirabelka działa od 2013 roku w obszarze sztuk performatywnych i edukacji tanecznej w Słowenii. Regularnie współpracuje zarówno ze słoweńskimi jak i zagranicznymi partnerami i koproducentami przy realizacji spektakli, a także organizacji Festiwalu Tańca Vibra i warsztatów w Lublanie.