Jeśli lubisz twórczość Portishead, Lamb, a nawet Bjork (a z mniej popularnych: Halou, Blue Foundation czy Mandalay) - to zapewne polubisz także i Elsiane.
Projekt tworzą dwie osoby: Elsieanne Caplette i Stephane Sotto. Elsieanne dorastała w Peru. Studiowała muzykę klasyczną w Limie, a komponować zaczęła mając lat czternaście. W 1999 roku wyemigrowała do Montrealu, gdzie poznała Stephane'a Sotto, perkusistę-samouka. W wyniku współpracy, w okolicach 2000 roku, narodziła się Elsiane.
folk / reggae / world - koncerty w Trójmieście
Nazwa projektu to miks imion członków duetu. Połączenie to przekłada się także na muzykę, która stanowi mieszankę inspiracji obojga artystów. W twórczości Elsiane można odnaleźć elementy trip hopu, elektroniki, dream popu, jazzu, rocka i muzyki świata. Z pewnością elementem charakterystycznym jest głos Caplette - wyróżnia go barwa i bogaty zestaw technik wokalnych. Oniryczne melodie wspierane rytmiką nadawaną przez perkusję Sotto tworzą wielowymiarowy, nieco bajkowy muzyczny obraz.
W 2007 r. Elsiane wydała swój pierwszy album, "Hybrid". Został on bardzo dobrze przyjęty przez publiczność i media, mimo że nie był intensywnie promowany. Artystyczny sukces debiutu przyczynił się do szeregu zaproszeń na festiwale muzyczne, na których Elsiane prezentowała swoje dokonania, a mowa tu o "Montreal Jazz Festival International", "Toronto International Film Festival", "Osheaga Festival" oraz "M for Montreal".
Hipnotyzujące i niezwykle sugestywne występy na żywo spowodowały wzrost zainteresowania Kanadyjczykami wśród szerszej widowni. Zespół m.in. został zaproszony do współpracy z Olivierem Dufoure nad projektem uświetniającym czterechsetlecie miasta Quebec, brał udział w trasie koncertowej Delerium i współpracował z Cirque du Soleil.
W tym roku, po pięciu latach od wydania "Hybrid", artyści prezentują nam swoją drugą płytę: "Mechanics of Emotion". Może ona wydawać się mniej mroczna od debiutu - prezentuje bardziej pastelowe brzmienia, ale wciąż jest pełna bogatych aranżacji i wyjątkowego głosu Elsieanne.
