Tegoroczny sezon Elektryków stoi pod znakiem muzycznych eksploracji najdalszych zakątków globu. Tym razem przychodzi czas na Tokio; metropolię, której oniryczną i futurystyczną specyfikę znamy z takich filmów jak "Między słowami" czy "Wkraczając w pustkę". Ekstremalne zaludnienie, ponad dwustumetrowe biurowce, plaga bezsenności i pracoholizm doprowadzony do skrajności - oto integralne elementy krajobrazu miasta, z którego przyjeżdża do nas Moko Shibata (Powder).
"Pracuję w dziale księgowym przeciętnej firmy. Wstaję o siódmej rano, żeby dotrzeć do biura. Kiedy kończę nadgodziny, zegar wybija dziewiątą wieczór. Dopiero wtedy mogę zająć się nagrywaniem utworów w moim małym, domowym studio", opowiadała w jednym z wywiadów. Dziewczyna, która większą część życia spędza na 43. piętrze drapacza chmur w Shinjuku zadebiutowała w 2015 roku "dwunastką" wydaną przez Born Free ze Sztokholmu, dwa lata później znalazła się na liście 50. najbardziej ekscytujących DJ-ów świata magazynu Crack, a przed kilkoma miesiącami wydała kojący miks "Powder in Space", który wzbudził powszechny zachwyt. Dlaczego ?
Powder wymyka się kategoryzacjom. To nadal muzyka taneczna, ale uduchowiona i osadzona w systemie wartości odmiennym od tego, jaki jest nam znany. Ma charakter seansu terapeutycznego, obejmującego m.in. deep house, glitch, ambient, acid house i Baleary.
Trzymajcie nas za słowo - Stocznia już nigdy nie będzie tak blisko gwiazd jak w piątek, 28 czerwca.
START - 20:00 | TAX - OD 22:00 - 10 PLN
WSTĘP - 18+
Do zobaczenia na Elektryków
