Sala Kameralna na Ołowiance
Europa w Polsce, Polska w Europie - Martin Pollack
Dyskusja i muzyka
Europa w Polsce, Polska w Europie
Filharmoniczne wykłady na Ołowiance
Wezmą udział:
Martin Pollack - gość specjalny
Andrzej Brzeziecki - moderator
Program w trakcie realizacji.
Martin Pollack - urodził się w 1944 roku w Bad Hall w Górnej Austrii. Tłumacz, eseista, publicysta. Studiował literaturę słowiańską i historię Europy Wschodniej w Wiedniu i Warszawie. Do 1998 roku pracował jako redaktor i korespondent czasopisma "Der Spiegel", obecnie pisze i tłumaczy (przełożył m. in. na niemiecki wszystkie książki Ryszarda Kapuścińskiego). Polskim czytelnikom znane są książki Po Galicji. O chasydach, Hucułach, Polakach i Rusinach. Imaginacyjna podróż po Galicji Wschodniej i Bukowinie, czyli wyprawa w świat, którego nie ma (Olsztyn 2000, Czarne 2007), Ojcobójca. Przypadek Filipa Halsmanna (Wołowiec 2005, 2008), Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu (Wołowiec 2006), za którą otrzymał Literacką Nagrodę Europy Środkowej ANGELUS 2007, oraz zbioru reportaży Dlaczego rozstrzelali Stanisławów. W 2010 roku otrzymał Nagrodę Kulturalną im. Georga Dehio. W marcu 2011 roku odbierze Lipską Nagrodę Książkową na rzecz Porozumienia Europejskiego.
W bliskiej przyszłości staniemy w Europie przed egzystencjalnymi pytaniami, które rozstrzygać będą o dalszym kierunku drogi naszego kontynentu: powoli staje się jasne, że wkrótce dojdzie do sytuacji wiodącej w próżnię. Wobec tego będzie nam potrzebna nowa orientacja. "JA" stoi w centrum każdego działania. "... jak się człowiek nie pcha na pierwszy plan, a jednak nie wypuszcza z rąk inicjatywy, to jest to sytuacja dzisiaj w ogóle nieznana. Zmaganie z nią jest więc daremne" (cytat Dietricha Fischer - Dieskaua, Frankfurter Allgemeine Zeitung - 08.06.2007).
Wzbudzanie sensacji, chwilowe fajerwerki mają dzisiaj większe znaczenie niż rozwaga. Mówiąc inaczej: spirala różnorodności jest ciągle nakręcana. Nie zauważa się, że ten rozwój prowadzi do momentu, który może być tylko wybuchem. Wtedy będzie za późno na rozwiązanie tego dylematu.
Wiele rozmów, które prowadzę z ludźmi z różnych stron Polski - podczas prób, na kongresach, czy nawet na wakacjach - uzmysławia mi coraz dobitniej, że w następnych latach mogłaby przypaść Polsce wiodąca rola w Europie. Naturalnie także u nas obserwujemy błędy. Niektóre formy kłótni są nie do zniesienia, a pewien podział kraju na różne obozy, częściowo z ekstremalnymi poglądami, jest przygnębiający. Ale jeśli umie się znaleźć dystans do tych codziennych problemów, które ostatecznie są szybko zapominane, można wyraźnie zobaczyć jaki niewiarygodny potencjał znajduje się w Polsce. Dla mnie był on zauważalny także w filharmonicznych wykładach, które utwierdziły mnie w moim przekonaniu, że Polska jest krajem nadziei. Dzisiaj poszedłbym krok dalej: być może nasze ekonomiczne szanse są ograniczone i dlatego nie możemy prowadzić we wszystkich dziedzinach gospodarki czy nauki. Ale we wszystkich obszarach kultury i w intelektualnych sporach mamy więcej do zaproponowania niż cała reszta Europy. Bez duchowego i intelektualnego porządku Europa traci bardziej i bardziej swój kierunek.
Z jednej strony jesteśmy w Polsce świadomi naszych możliwości, ale z drugiej strony jest nam trudno w nie rzeczywiście uwierzyć. Wydaje mi się, że stoimy w dziwnym rozdarciu, które wprawdzie chroni nas przed pychą, ale jednocześnie nie pozwala, szczególnie na zewnątrz, rozwinąć naszych możliwości. Dlatego uważam za szczególnie ważne żebyśmy byli nie tylko świadomi naszego potencjału w Polsce, lecz ten potencjał z rosnącą pewnością przedstawiali także poza granicami. Do tego dochodzi jeszcze jeden bardzo ważny aspekt: powinniśmy jasno widzieć, że znajdujemy się w centrum Europy. Jesteśmy częścią Zachodu, ale tylko my Polacy mamy możliwość zrozumienia, co stanowi Europę Wschodnia: co tam się chce, mówi, myśli. Europa Zachodnia nie jest świadoma jak bardzo istotna jest ta wiedza - ale czy my sami wiemy o tym?