Teatr Dramatyczny, Erewań, Armenia „Makbet” (Tragedia w dwóch aktach)
Tłumaczenie Hovannes Masehjan
Reżyseria Armen Handikjan
Scenografia Karen Grigorjan
Tło muzyczne Aszot Papazjan i Armen Handikjan
Efekty świetlne Vahagn Miqaeljan
Asystenci reżysera Hovannes Teqgiozjan i Grigor Haczatrjan
Makbet to szósty dramat Szekspira w repertuarze Erewańskiego Teatru Dramatycznego im. Hraczi Haplajniana. U podstaw tej najbardziej gorzkiej ze wszystkich sztuk wielkiego Anglika leży głęboko humanistyczna myśl – za popełnienie zbrodni czeka nieunikniona kara. Historia Makbeta i jego wielbiącej władzę żony została przedstawiona po mistrzowsku, przybliżając problematykę tragedii Szekspira kolejnemu już pokoleniu widzów.Głównym atutem spektaklu jest pokazanie Szekspira jako towarzysza podróży naszych czasów - żyjącego we współczesnym świecie pełnym dramatów, zgryzot i nadziei. Uczucie, że Szekspir przebywa wśród nas jest ledwie zauważalnie, tym niemniej odgrywa ono zasadniczą rolę w przyjęciu sztuki przez widzów. Jednocześnie nie ma tu mechanicznego uwspółcześnienia sztuki. Spektakl pozostaje wierny epoce i atmosferze tekstu Szekspira, w czym niemała zasługa scenografa. Współczesność przenika do spektaklu głównie poprzez aktorów, których gra wyróżnia się prostotą i powściągliwością w odkrywaniu wewnętrznego świata bohaterów. Akcja, na początku bardzo realistyczna, stopniowo traci te kontury i nasila się nastrój nie tylko tragizmu, ale i fantasmagorii. Nie jest to zasługa wyłącznie wiedźm-prorokiń. Potęgują to wrażenie: dziwaczny błazen turlający po scenie syzyfowy głaz, żongler, samotna figura wiolonczelisty w tle, refleksy wody na twarzach aktorów, których nikt nie jest w stanie zetrzeć, tak jak nikt nie może zatrzymać krwawego pochodu Makbeta po władzę.
Makbet Utmazjana to silna osobowość - nie ma rywali, mogących go pokonać. Jest przesiąknięty złem do szpiku kości. Sumienie, choć nie jest stłumione do reszty, nie powstrzymuje go przed zabójstwem. Z odważnego i powszechnie szanowanego dowódcy Makbet staje się nienawistnym, krwawym despotą, który cierpi z powodu proroczych snów, a także ze strachu i nienawiści. Lecz Makbet to nie „urodzony morderca”, tak jak Lady Makbet nie jest zbrodniarką. Ich pierwsza wspólna scena to nie spisek przestępców a spotkanie zakochanych. Lady Makbet to przede wszystkim kochająca kobieta, która szepcząc Makbetowi o zabójstwie, potrafi wypowiedzieć na głos to, co jest jedynie jego skrytym marzeniem. Tym samym podzieli z ukochanym grzech ojcobójstwa.
Autorzy Makbeta zinterpretowali sztukę jako tragedię moralno-filozoficzną. Głównym tematem spektaklu nie jest krwawa walka o władzę, ale osobowość człowieka, który dopuścił się rozlewu krwi: zbrodnia i jej konsekwencje. Dlatego dziś, kiedy życie człowieka przestało stanowić jakąkolwiek wartość, a człowieczeństwo żyje według zasady „wszystkie chwyty dozwolone”, sztuka ta nie straciła nic ze swej aktualności. Spektakl Handikjana daje nam możliwość odczucia potęgi ludzkiej historii, która ma źródło w tragedii Szekspira. I właśnie dlatego śmiało można powiedzieć, że przedstawienie odniosło sukces.Natalia Gonzjan , „Głos Armenii” 30 X 2004