Według GUS w Gdańsku co 24 sekundy powstaje żart stand-upowy, a co 7 godzin rodzi się komik. Trójmiejska scena to już nie piaskownica, a solidna żwirownia. Możliwe wprawdzie, że zaraz dokopiemy się do wód gruntowych i wszystko zaleje wpizdu ale nim to nastąpi ładujemy żarty na wywrotkę i wieziemy do Was. Jeżeli macie ochotę wspomóc nas swoją obecnością w tyleż trudnym, co ekscytującym momencie zderzenia naszych wizji z rzeczywistością - zapraszamy serdecznie. Na scenie zobaczycie zarówno początkujących jak i starych wyjadaczy. Każden jeden ubrany tylko w żart i mikrofon. Metaforycznie rzecz jasna, no bo już bez przesady - bilety są po trzy dychy