stat
Impreza już się odbyła

Folder & Bart Wołyniec, afterparty: Dj Fake Opinie (1)

paź 5

sobota, g. 19:00

Gdańsk,
bilety 150 zł
przedsprzedaż 120 zł
z kartą klubową wstęp wolny

rock / punk - koncerty w Trójmieście


Folder powstał jesienią 2006 r. z inicjatywy Jędrka Chrapka (bas), Marcina Miśkiewicza (perkusja), Mariusza Kużownika i Michała Wasilewskiego, niegdyś członka zespołu eM (gitary).

Po wyjeździe Michała na Wyspy dołączyła do zespołu Asia Kuźma. Od pierwszej próby okazało się, że współpraca przebiega znakomicie i z każdym spotkaniem jest coraz lepiej. Owocem kilkumiesięcznej pracy jest epka "Inside", która spotkała się z ciepłym przyjęciem internautów w Polsce i za granicami naszego kraju. Muzyka, którą gra Folder balansuje na granicy szeroko pojętego indie-rocka z gęstym brzmieniem, opartym na oryginalnych partiach gitar.


Muzycy Folderu konstruują znakomite kompozycje - jest w nich wszystko, co powinno być w takiej muzyce: wpadające w ucho od pierwszego razu melodie, podkreślone liniami wokalnymi, miękkie, ciepłe partie gitar i wyrazista gra sekcji rytmicznej, nadająca poszczególnym piosenkom sporą dynamikę. I jest jeszcze jedno - niezwykły głos wokalistki. Jednocześnie łagodny i mocny, miękki i poruszający, idealnie dopasowany do takiej muzyki.


www.myspace.com/foldertheband

Bartłomiej Wołyniec

- półpełny multiinstrumentalista, dwukrotnie usunięty ze szkoły muzycznej. Wokalista, songwriter, grał na fortepianie, gitarze, basie, kontrabasie i perkusji.


Zaczął zajmować się muzyką, bo był za niski na bramkarza (171 cm). Dysponuje głosem o rozpiętości czterech oktaw (razem z falsetem). Do chóru szkolnego nie przyjęto go ze względu na płeć. Udzielał się w zespołach funkowych, metalowych, punkowych, jazzowych i big bandzie. Jego inspiracje rozciągają się od noise'u po jazz przechodząc przez new romantic, rock, alternatywę. Jako twórca solo bywa porównywany do Johna Frusciante.


Sposoby wyrażenia siebie zmieniały się wraz z nauką gry na różnych instrumentach, zależnie od tego czy John Frusciante zatykał cewki jego głośników, czy to Jaco Pastorius sączył sie delikatnie i z gracją ustępując potem miejsca Coltrane'owi. Trans muzyki Moby'ego zapętlał umysł, który uwalniała luźna kompozycja utworów Jeffa Buckleya i The Mars Volta.

Po koncercie set zagra Fake DJ
który od lat pisze o muzyce, prezentował ją na radiowej antenie, aż
wreszcie postanowił grać ją także w klubach. Gra indie rock i alternatywną taneczną elektronikę.
Na playliście m.in.: the knife, crystal castles, the ting tings, mgmt, the cure, the smiths i parę innych dobrych zespołów