stat
Impreza już się odbyła

Relacja z imprezy

Tuwiński szaman w Plamie Tuwiński szaman w Plamie

Gendos solo Opinie (10)

maj 31

piątek, g. 20:00

Gdańsk,
bilety 40 zł
Kup bilet
cze 6

czwartek, g. 20:00

Gdańsk Sopot,
bilety 828 - 1600 zł
Kup bilet
Solowe występy, misteria, naładowane potężną energią, ukazują szamańską duszę artysty, piękno tuwińskich piosenek, niesamowitość „khoomei” (śpiewu gardłowego). Każdy solowy koncert jest spektaklem, który pochłania słuchacza bez reszty.

koncerty w Trójmieście


Gennady Tchamzyryn jest mistrzem śpiewu Kargyraa, najniższego z trzech podstawowych stylów „khoomei”. Kargyraa przypisana jest do szamańskiej tożsamości muzyka, tożsamości związanej z korzeniami „szamańskiego drzewa” czyli najniższej, podziemnej sfery.

W koncerty wplatane są elementy mistyczne, szamańskie. Każde wystąpienie rozpoczyna się rytuałem oczyszczenia sceny. Szamańskie „kamłanie” powiązanie jest z brzmieniem rytualnych instrumentów: blaszanego bębna druidzkiego, buddyjskiego dzwonka, tuwińskiej drumli czy szamańskiego bębna - dungura. Wszystko to spowite dymem artyszu, tuwińskiego kadzidła.

Gennady wprowadza nas w świat azjatyckich stepów, syberyjskiej tajgi, przeszłości i przyszłości. Swoim śpiewem składa hołd rodzicom, tajdze, która jest jego domem, bezkresnym przestrzeniom przemierzanym przez stada koni, zwierzętom, wodzie, wiatrowi.

W trakcie koncertu Gendos prezentuje wszystkie trzy podstawowe style gardłowego śpiewu. Najniższy, KARGYRA średni KHOOMEI (ten dał nazwę gardłowemu śpiewaniu) i najwyższy SYGYT. Gra również na tuwińskich instrumentach, które w rękach mistrza opowiadają nam różne historie. Delikatnie brzmiąca cytra – chadagan, natrętny i ostry doschpulur, wprawiający w trans homus, będący wierzchowcem, w wyprawach w zaświaty, strojny w magiczne kwiaty i dzwonki szamański bęben - dungur, opowiadają historie, legendy, wiersze.

Kultura tuwińska, jak każda, wypracowała wiele rodzajów piosenek. Jedne umilały czas w trakcie podróży, stąd ich charakterystyczny rytm. Inne śpiewane były przy ognisku, niefrasobliwe, miłosne często żartobliwe. Jeszcze inne wychwalały piękno natury, nieco patetyczne, ale jak natura piękne. Były pieśni poświęcone zmarłym, melancholijne lub groźne w zależności jaki był charakter wspominanej osoby. Śpiewano też kołysanki, w których dzieciom opowiadano bajki prosząc jednocześnie duchy o opiekę.

Bilety już do nabycia w "Plamie"