stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Henryk Cześnik - "Wotywy motywne i inne historie" wystawa Opinie (1)

Henryk Cześnik w swoim malarstwie doskonale opanował (..) postmodernistyczny język sztuki. Od lat 80-tych XX wieku odnosi artystyczne sukcesy, konsekwentnie budując swój zdefiniowany i jasno rozpoznawalny styl. Profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, również jej absolwent, całe swoje życie artystyczne związany z Sopotem. Sopot to dla Niego "genius loci". Jego pracownia artystyczna znajduje się obok legendarnej Willi Bergera, gdziemieściła się siedziba Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk Plastycznych. Artysta jest godnym kontynuatorem tej "romantycznej cyganerii", która "emanowała specyficznym klimatem, w którym można było się zakochać, którym można było się zachłysnąć i który nadawał ton całej kulturze Wybrzeża".

Sopot ma magiczną moc stwarzania i rodzenia artystów a przynajmniej ich przyciągania. Ma w sobie "niezdrowy" urok uzdrowiska połączony z orgiastycznym zapamiętaniem miasta bohemy. Jest w nim tyle samo dumy, co ludycznego błazeństwa. Upojna radość życia miesza się tu z piętnem choroby i śmierci. Jego ulicami spacerują Artyści pod rękę z Błaznami i Kuglarzami a w oku mijanego niepozornego przechodnia jest widoczny błysk
szaleństwa. To tworzy niezwykły i wręcz magiczny klimat do tworzenia, do groteskowego postrzegania świata z nutą ekspresjonizmu.

Henryk Cześnik kocha swój nihilistyczny i nienaturalny świat. To jego i tylko jego wewnętrzny portret człowieka a właściwie ludzkości. To taki irracjonalny obraz homo sapiens, który sam siebie nazywa istotą ponoć racjonalną. Dlatego bohaterami jego płócien są zdeformowane karykatury postaci - rozerwane, rozczłonkowane, zdeformowane i chyba przeraźliwie samotne w tej swojej ucieczce od rzeczywistości, która tak boli, że aż rozrywa. To świat szczery i prawdziwy a jednocześnie metafizycznie egzystencjalny. Cierpienie i ból ma tutaj swój kolor, przestrzeń, temperament a nawet swoistą romantykę. Czy to jest możliwe? W obrazach Henryka Cześnika wszystko wydaje się możliwe. Tylko On potrafi nieznośny urok dekadencji łączyć z doświadczalną a jednocześnie wątpliwą romantycznością cielesności. Tylko On z mitu i symbolu konia w malarstwie polskim (a nawet europejskim) wyciąga sarkazm i ironię, w dodatku fascynującą. Tylko on "szlachetne i dramatyczne" wątki traktuje z przewrotnym dystansem, jednocześnie nadając im tylko sobie charakterystyczny rys. W swojej twórczości odważnie mierzy się nie tylko z symboliką siedmiu grzechów głównych, ale przede wszystkim z całym dosłownym doświadczeniem "wygnania z raju". Skutkiem tego jest samotność, choroba, cierpienie, szaleństwo i dojmujące uczucie, że życie czasami boli, bólem prawdziwym i doświadczalnym.

Informacja o biletach

  • Bilet normalny
    10 zł
  • Bilet ulgowy
    7 zł