Michael Begg zdecydował się na wydanie trzeciego albumu zespołu Human Greed – Black Hill: Midnight at the Blighted Star – aby po raz pierwszy zaprezentować na żywo niesamowite, specyficzne brzmienie grupy.
Begg i Deryk Thomas od ośmiu lat przeszukiwali paletę dyslokowanych głosów, torturowali sygnały dźwiękowe, zapisy terenowe, próbki i fragmenty utworów muzycznych, które następnie poddawane były intensywnej elektronicznej obróbce w połączeniu z prostymi liniami melodycznymi, czego rezultat określony został terminem „melancholijnego ekstremizmu”.
Begg w dalszym ciągu uważa siebie głównie za pisarza i upiera się, że Human Greed tworzy w pełni uformowane – mimo że czasem bezsłowne – opowieści. Słowa – mówi twórca – są zawsze otwarte na negocjacje i interpretacje. Oczywiste staje się, że słowa coraz wyraźniej i z coraz większą ostentacją wykorzystywane są do kontrolowania, sterowania lub deprecjonowania jednostki. W związku z tym staram się wydobyć merytoryczną treść jako czysty zapis dokumentalny. Mówi on sam za siebie i nie podlega dyskusji. Jeżeli Human Greed wywołuje emocjonalne reakcje na słuchaczach, mogą oni być pewni, że jest to bardzo czysta, naturalna i ludzka reakcja – i być może właśnie dlatego najczęstszym uczuciem jest przemożny smutek i poczucie zagubienia.