Życiu w dużym mieście towarzyszy poczucie anonimowości. Mijamy codziennie tysiące ludzi. Ich twarze bardziej lub mniej zapadają nam w pamięć. Ludzie w tłumie często wydają się nam znajomi, często spotykamy te same osoby w codziennej drodze do szkoły, pracy. Nic o nich jednak nie wiemy. Nie potrafimy opisać więcej niż przypadkowy grymas, podpatrzoną śmieszną minę, kolor zimowej kurtki, kształt torby.
"Człowiek aglomeracji" jest niewidzialny. Czy oznacza to, że jego życie jest nieważne? A co z warholowskim momentem 15-minut sławy-przywilejem człowieka współczesnego? Fotograficzny projekt
Joanny Bieli Garrido "Niewidzialne życia" jest próbą przełamania tej bariery. Zdjęcia artystki to portrety zwyczajnych ludzi na ulicach, wykonane przy pomocy teleobiektywu z dużej odległości.
W swoim projekcie artystka wciąga odbiorcę w specyficzną grę. Zaburza skalę, zdjęcia umieszcza nie-klasycznie na poziomie podłogi. Aby je obejrzeć widz musi pochylić się, uklęknąć, czasami podjąć wysiłek odnalezienia ich w galeryjnej przestrzeni. Niewidzialne życia uzyskują swoją przestrzeń po sportretowaniu, ukazane jednak wsposób marginalny mogą stać się widzialne tylko dla tych, którzy zdobędą się na odrobinę wysiłku.
Otwarcie wystawy 8 sierpnia, godz. 18:00Kurator: Agnieszka Kulazińska