Tylko w Żaku koncert Igora Boxxa, połówki SKALPELA (Laureat Paszportu POLITYKI 2005) promujący najnowszą płytę BRESLAU, muzyczną fantazję o burzliwych dziejach rodzinnego miasta Igora.
jazz - koncerty w Trójmieście
Autor tłumaczy, że nie chciał stworzyć projektu historycznego, tylko "uporządkować prywatne relacje z miastem". I świetnie zademonstrował, że w sztuce chodzi o prawdę emocjonalną, a nie tę z akademii. (Bartek Chaciński)
Igor Boxx to pseudonim sceniczny Igora Pudło z wrocławskiego duetu Skalpel, który w londyńskiej wytwórni Ninja Tune wydał dwie płyty, bardzo dobrze przyjęte na świecie, a w Polsce zaliczane do najważniejszych wydawnictw ubiegłego dziesięciolecia.
Nową dekadę Igor Boxx otwiera solowym albumem "Breslau". Bohaterem tej płyty jest rodzinne miasto Igora - Wrocław i jego nieodległa historia. "Breslau" to fascynująca muzyczna fantazja na temat oblężenia Festung Breslau przez Armię Czerwoną w 1945 r., to narracja o burzliwych dziejach miasta, które w ostatnich latach odkrywa nową prawdę o sobie i uczy historii niepodręcznikowej. Miasta, które poznajemy w równej mierze z historycznych książek Normana Davisa, co z fikcji Marka Krajewskiego.
Igor Boxx, przypominając najnowszą historię Breslau / Wrocławia, tworzy sugestywny soundtrack do przerażających, ale fascynujących scen wojennej Apokalipsy. Dźwiękami opowiada o sile i bestialstwie bitewnej nawałnicy, krautrockowa motoryka niektórych fragmentów oddaje monotonię długotrwałych walk, psychodeliczne ornamenty ilustrują absurd wojennego szaleństwa, jazzowe rytmy odzwierciedlają chaos poczynań obu stron konfliktu, ambientowe plamy - beznadziejną sytuacje obrońców.
"Breslau" to jednak koncept album znacząco odmienny od innych muzycznych projektów historycznych - choćby popularnych Lao Che czy L.U.C-a. Przede wszystkim mniej oczywisty i nie okolicznościowy - brakuje tu krzepiącej wersji historii i jej jednoznacznej wykładni. Na świecie krążek wychodzi nakładem prestiżowej londyńskiej wytwórni Ninja Tune, a Igor Boxx tworzył go także z myślą o zachodnich słuchaczach. Najistotniejszy jest zatem sam przekaz muzyczny, atrakcyjny i zrozumiały także dla europejskiego odbiorcy, niewtajemniczonego w dzieje rodzinnego miasta twórcy.
Album broni się jako doskonała muzyka "abstrakcyjna", a nie tylko przez lokalne konteksty. To niezwykle sugestywny, różnorodny, muzycznie bogaty instrumentalny krążek, który prowokuje słuchacza do tworzenia własnych fantazji. Doskonała synteza kilku z najciekawszych wątków współczesnej muzyki. Postmodernistyczna dźwiękowa gra, którą można odbierać na wielu płaszczyznach. Choćby jako uniwersalną - na poziomie emocjonalnym zrozumiałą dla każdego - opowieść o miejscu urodzenia. (materiały prasowe)
Igo Boxx: Tworząc tę płytę, inspirowałem się takimi opowieściami muzycznymi jak Residents "Eskimo", Steve Reich "Different Trains", Kraftwerk "Computer World", "Histoire de Melody Nelson" Serge'a Gainsbourga. Wpłynęły na mnie też dźwiękowe narracje Lou Reeda o Berlinie i Nowym Jorku. Jest to dla mnie muzyczny 'teatr wyobraźni' a ze względu na zastosowane środki techniczne, czyli sampling i turntablizm, ma to wiele wspólnego z muzycznymi historyjkami Kida Koali."