stat
Impreza już się odbyła

Indie - podróż marzeń

"Marzenia są nam dane z moca do ich spełniania"
To będą slajdy z Indii... taka wiosna marzeń - już zrealizowanych.

Ta podróż to było marzenie Andrzeja. Lot samolotem do Delhi i zderzenie ze światem, o którym opowiadać można godzinami. Wbrew opiniom, z jakimi spotkaliśmy się wcześniej i wielu opisom Indii, bieda, jaką spotykaliśmy nie była dla nas ciężka do zniesienia. Może dlatego, że Hindusi się ciągle uśmiechają? A może było to spowodowane naszą ekscytacją. Mieliśmy bardzo ambitny plan podróży i właściwie udało się go zrealizować.
Pomimo słabości i gorączki spowodowanej bakteriami, jakie znajdują się w tamtejszym pożywieniu i często stojącej wodzie używanej do sporządzania potraw, dzięki nocom spędzanym w pociągu, udało nam się zobaczyć tak wiele, że inni wagabundzi nie wierzyli w tempo naszej podróży.
Zaczęliśmy w Delhi i poprzez mogolski Radżastan i zabytki Ajmer, Jaipur, Jodhpur, świętego miasta Pushkar aż po Jaisalmer, w którym zaczęliśmy przygodę z pustynią i wielbłądami, które miały mnóstwo kleszczy...Następnie udaliśmy się do Mombaju, skąd nocny pociąg zabrał nas na Goa. Tam, na rajskiej plaży spędziliśmy 6 dni, jedząc krewetki, kąpiąc się w cudownym Oceanie Indyjskim i poznając ludzi. Z Goa popędziliśmy (pociąg jedzie 50 km/h) prosto do Varanasi, miasta, w którym zapach popiołu ze spalonych właśnie ciał zmarłych zmieszany z wonią drzewa sandałowego unosi się w powietrzu przez całą dobę. Tam rozstajemy się z towarzyszami naszej podrózy, którzy wracają do Polski po 4 tygodniach. Nam jeszcze zostało Kajuraho, którą bardzo chciałam zobaczyć ze względu na płaskorzeźbioną Kamasutrę. Ostatnim etapem były miesjscowości bliżej nieba, czyli znajdujące się w Himacal Pradesh Uttaranchal miejscowości, w których widać Himalaje: Haridwar i Shimla. Tam jedzie się przebywać w ashramie, pościć i medytować.

Chcesz zobaczyć jak spełniają sie marzenia ??? - przyjdź do nas koniecznie i wybierz się w świat podróży Moniki i Andrzeja !
Zarezerwuj miejsce już dziś !!!

zapraszamy !
Monika, Andrzej & PUERTOzałoga