Już za tydzień, 12 października, poznamy medalistów Indywidualnych Mistrzostw Europy do lat 21 na żużlu. Zawody odbędą się na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego w Gdańsku. Pierwotnie finał zaplanowany był na 12 września w węgierskiej miejscowości Nagyhalasz, jednak został odwołany z uwagi na sytuację pandemiczną. W tej sytuacji FIM Europe podjęła decyzję o przeniesieniu rywalizacji do Polski.
- W tym trudnym dla wszystkich sezonie nie raz już nasze obiekty okazały się zbawienne dla dyscypliny, bo głównie dzięki Polsce można było przeprowadzić rywalizację o medale na różnych szczeblach. Podobnie jest z walką o laury Indywidualnych Mistrzostw Europy do lat 21. Zapraszamy w najbliższy poniedziałek do Gdańska - mówi Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego i jednocześnie przewodniczący Komisji Wyścigów Torowych FIM Europe.
Rozgrywane od 1998 roku zawody przyniosły w historii aż 25 medali dla Polski, w tym 10 złotych. Dwukrotnym mistrzem Europy był Rafał Okoniewski, czego poza nim nikt nie dokonał. Szansę na to miał Wiktor Lampart, złoty medalista z 2019 roku, ale z tegorocznej rywalizacji wyeliminowała go kontuzja.
- Nie oznacza to jednak, że chcemy schodzić ze zwycięskiej ścieżki, bo przecież w 2018 roku wygrał Dominik Kubera - przypomina trener reprezentacji Polski do lat 21, Rafał Dobrucki. - Na przeznaczone dla naszej federacji miejsca powołałem Mateusza Cierniaka oraz Jakuba Miśkowiaka. Myślę, że każdego z nich stać na sukces w tych zawodach - dodaje szkoleniowiec biało-czerwonych.
Organizatorzy: FIM Europe, Polski Związek Motorowy oraz Speedwayevents.pl.
Honorowy Patronat nad wydarzeniem objął europoseł Ryszard Czarnecki.