Bilety do nabycia w Jazz Cafe SCENA
Janusz Muniak - saksofon
Maciej Grzywacz - gitara
Adam Czerwiński - perkusja
Piotr Lemańczyk - kontrabas
Jedna z najbarwniejszych postaci polskiego jazzu. Absolwent krakowskiej średniej szkoły muzycznej. Zadebiutował już w 1960 roku w lubelskim zespole Witolda Miszczaka. Zespół okazał się dobrą szkołą jazzowego grania: Muniak został zauważony i zaproszony do zespołu Tomasza Stańki - Jazz Darings. Sukcesem okazał się dla muzyka występ w 1964 r. z kwintetem Andrzeja Trzaskowskiego na festiwalu Jazz Jamboree. W 1967 r. powrócił do kwintetu Tomasza Stańki.
Koncerty z zespołem Stańki nie przeszkodziły Muniakowi we współpracy z m. in. Krzysztofem Komedą, zespołami Jana Ptaszyna Wróblewskiego (Studiem Jazzowym PR, SPPT Chałturnik) i kwartetem Jana Jarczyka. Dopiero po kilku latach, jako w pełni ukształtowany muzyk zdecydował się prowadzić własne zespoły.
W roli lidera wystąpił po raz pierwszy w 1976 r. z autorskim Kwintetem, do którego pozyskał zdolnych muzyków młodego, jazzowego pokolenia: perkusistę Jerzego Bezuchę, gitarzystę Marka Blizińskiego, basistę Andrzeja Dechnika i pianistę Pawła Perlińskiego. Po kilku sezonach (w 1979 roku) Muniak utworzył autorski kwartet (z gitarzystą Jarosławem Śmietaną). Standardowy kwartet stał się dla saksofonisty możliwością realizacji najbardziej karkołomnych, jazzowych aspiracji.
Przez zespoły Muniaka "przewinęli się" najwybitniejsi polscy jazzmani: basiści - Andrzej Cudzich, Antoni Dębski, Paweł Jarzębski, Zbigniew Wegehaupt, perkusiści - Bogdan Kierach, Michał Miśkiewicz, Jacek Pelc, Krzysztof Zawadzki, pianiści - Włodzimierz Pawlik, Wojciech Puszek. Ale Muniak był także artystą, z którym często i chętnie współpracowali także zagraniczni jazzmani: perkusiści George Bruckner, Dirk A. Dhonau, trębacze - Don Cherry, Freddie Hubbard, saksofoniści - Hank Mobley i Charlie Ventura oraz pianiści - Hank Jones, Gerd Schuller. Równie interesujące okazały się projekty Muniaka realizowane z młodymi muzykami: Leszkiem Możdżerem, Michałem Miśkiewiczem, Darkiem Oleszkiewiczem.