Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Jesteśmy przynętą, kochanie! - spektakl gościnny

spektakl dramatyczny
kasy:
600-464-619
wystawia:
Teatr BOTO
czas trwania:
1 godz. 20 min.
w ramach wydarzenia:
I Sopockie Konsekwencje Teatralne
10
1 ocena
Oceniasz 5/10
Kolektyw Twórczy b-sides
Jesteśmy przynętą, kochanie
Agnieszka Wąsikowska, Marcin Kundera

Premiera: 15 stycznia 2015 r., Teatr Ósmego Dnia, Poznań | Kolektyw Twórczy b-sides

Brak prądu w centrum miasta. Milicja strzela do protestujących farbą fluorescencyjną, żeby byli łatwymi celami w ciemnościach.

"Jesteśmy przynętą, kochanie!" to dokumentalny projekt teatralny w przeważającej części oparty na wspomnieniach i relacjach z Majdanu. Tekst został stworzony z fragmentów dzienników Marcina, z rozmów prowadzonych przez niego z Dante i Nataszą. Z improwizacji aktorskich, opartych na tekstach, materiałach video. Rozmowach z Nataszą na Facebooku. Z Dante przez Skype. Z Marcinem, który jest z nami na większości prób. Niezwykle ważnym elementem pracy nad spektaklem jest fakt, że każdy z aktorów poznał "swojego" bohatera, mógł z nim porozmawiać, i z tego spotkania budować świat. Spróbować dotrzeć do odpowiedzi na pytanie o początek rewolucji dla każdego z nich. O to, co zmieniła. Na pytania o odwagę. O bezradność. Samotność. Siłę. Każda rewolucja zaczyna się ode mnie.


Każda rewolucja zaczyna się ode mnie.

"Jesteśmy przynętą, kochanie!" to opowieść o tęsknocie za rewolucją. Za placem, na którym czujemy się w pewien absurdalny sposób bezpieczni. Myślimy, że normalny jest pokój - a co jeśli normalna jest wojna? Co, jeśli tylko rewolucja daje schronienie, poczucie bezpieczeństwa czy sens i cel w życiu? Kundera, Dante, Natasza. Przedstawiamy Wam trójkę młodych osób, którzy spędzili na Majdanie kilka tygodni swojego życia. Poznali się, zaufali. Którzy znaleźli tam siebie i uwierzyli, że ich wolność jest możliwa. Oczywiście walczyli o Ukrainę - ale również, a może przede wszystkim, o własną przestrzeń, wolność. O prawo do życia w taki sposób, który uznają za słuszny. O prawo do mówienia tego, co chcą powiedzieć. Ale kiedyś to się skończy. Ktoś w końcu te barykady posprząta. Ktoś zdecyduje o końcu rewolucji. Jakieś decyzje zostaną podjęte, a nasze pragnienie wolności wcale nie zostanie ugaszone. Trzeba wrócić do siebie - tylko gdzie to jest, teraz? Zostaliśmy odbarykadowani, ktoś tu nas oszukał. I co dalej z nimi, z tymi ludźmi na placach? Wyjdźmy z założenia, że rewolucja to porządek, a rzeczywistość to świat postawiony do góry nogami.

Dante: Ja też czasem nie rozumiem przeciwko czemu ludzie się buntują. Tym bardziej, że nie ma tak, że robią to wszyscy, tylko zawsze część. Po prostu przelewa się gdzieś ta granica. Ludzie trzymają w sobie pogardę, nienawiść, a może właśnie z drugiej strony - chęć niesienia dobra. I nie mogą już dłużej siedzieć w fotelach i na wykładach. Myślę, że większość po prostu nieświadomie idzie. Ale zawsze jest taki moment, w którym będziesz musiał wybrać.

Kundera: Nie ma mądrych wojen, ale każda jest nasza. Jasne, że jak wojna dzieje się w chuj daleko, to możesz spać spokojnie. Możesz czuć się bezpieczna. Gorzej jak wojna trafi do Ciebie. A czy mnie to zmieniło? Kiedyś mówiłem, że niech się pierdolą z tymi swoimi rewolucjami, wojnami. Bo na co mi to? A teraz ja - największy przeciwnik wojska zastanawiam się czy do wojska nie iść. Nagle wiem, że jedno słowo zamienione z kimś tutaj jest tysiąc razy więcej warte niż co druga piąteczka zbijana w Ojczyźnie. I jest w tym jakiś absurd - dla mnie przyjemny.

Natasza: Nie było tam gorszych i lepszych. Poznajesz tych straszniejszych, ale każdy potrafi się uśmiechać. Mają rodziny, tęsknią, kochają. Mieliśmy trzy śluby na Majdanie. Ale znowu nie na temat. Te kominiarki to tylko maski. Pamiętam wiele twarzy z Majdanu. A mówię o twarzach, bo tam każdy był równy.


Reżyseria: Agnieszka Wąsikowska
Scenografia, kostiumy: Małgorzata Iwaniuk
Światło: Paulina Góral
Video: Marcin Kundera

Obsada:
Marcin/ Mateusz Mosiewicz
Natasza/ Helena Ganjalyan
Dante/ Filip Kosior
#oraz/ Natalia Wilk


Prezentacja konkursowa w ramach przeglądu I Sopockie Konsekwencje Teatralne 2017.

Tytuł pożyczony od Elfriede Jelinek - jej debiutancka powieść stała się dla nas punktem wyjścia do myślenia o projekcie. W spektaklu wykorzystane zostały fragmenty "Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian" Ziemowita Szczerka oraz fragmenty utworów: "Angels" Robbiego Williamsa, ""What's up" Non 4 Blondes oraz "Sweet unrest" Apparat.