stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT
Kino Repertuar wszystkich kin w Trójmieście

4 - 6.12.2020 / kino online
G.20.00 / CONTROL / r. Anton Corbijn / w.: Sam Riley (Skłodowska, Czarownica, W drodze), Samantha Morton (Raport mniejszości, Elizabeth: Złoty wiek), Joe Anderson, James Anthony Pearson, Harry Treadaway, Alexandra Maria Lara (Upadek) i inni / muz.: Joy Division, New Order / W. Brytania / 2007 / 121 min.

w każdą niedzielę (do 08.12), g. 11:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
"Holender Anton Corbijn, reżyser "Control", nie jest pierwszym artystą zafascynowanym historią Curtisa. Przed nim tę historię przeniósł na ekran Michael Winterbottom w swoim znakomitym, ale w Polsce znanym w zasadzie tylko abonentom Canal+ filmie "24 Hour Party People".

Corbijn to jednak przede wszystkim fotograf - "Control" to jego pierwszy pełnometrażowy film fabularny w dorobku. Ma za sobą dobre dwie dekady powodzenia w fotografowaniu muzyki pop. Wypracował charakterystyczny styl fotografii czarno-białej, w której za sprawą ostrego kontrastu poza czernią i bielą właściwie nie ma pośrednich stanów szarości.

Jego styl był tak popularny w latach 90. (Corbijn reżyserował m.in. wszystkie czarno-białe teledyski Depeche Mode z tamtego okresu), że w końcu zaczęto go na wiele sposobów imitować i stał się nieformalnym symbolem estetyki całej dekady. Sam Corbijn jednak zawsze mówił, że jego czarno-białe zdjęcia są tak naprawdę hołdem złożonym jednej sesji zdjęciowej, którą uważa za swoją mistrzowską inspirację. Była to sesja wykonana przez Kevina Cumminsa dla tygodnika "New Musical Express" zimą 1978/79 w okolicach katedry w Manchester.

Cummins wspominał, że początkowo był niezadowolony z przebiegu sesji, Curtis wydawał mu się bowiem nieatrakcyjny wizualnie. Rockowy fotograf z lat 70. przyzwyczajony był do utrwalania na kliszy gwiazd muzyki glam, punku i heavy metalu. Mógł oczekiwać, że bohater sesji przyjdzie na nią odpowiednio przygotowany - będzie mieć krzykliwy makijaż, wielobarwną fryzurę albo chociaż swastykę lub symbol Czerwonych Brygad na koszulce.

Członkowie Joy Division przyszli zaś na sesję ubrani rozczarowująco normalnie. Wszystko, co Cummins mógł w tej sytuacji zrobić, to rozegrać kontrast między padającym śniegiem a ciemnymi budynkami, ciemnymi strojami i ciemnymi myślami kryjącymi się za obliczem Iana Curtisa.

Jak to często bywa w takich sytuacjach, ani fotograf, ani redakcja nie mieli uczucia, że dają do druku materiał, który przejdzie do historii - Ian Curtis trafił na okładkę "New Musical Express" tylko dzięki błogosławionemu zjawisku "zimowej plaży", gdy między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem brakuje ciekawych tematów na pierwszą stronę.

Corbijn nakręcił swój film tak, jakby czarno-biały Manchester i czarno-biali muzycy ożyli na zdjęciach z "New Musical Express". To wspaniały przykład tego, co przeważnie nie wychodzi polskim filmowcom - obmyślenia utworu tak, żeby połączyć budżetową oszczędność z ambitnym pomysłem artystycznym. (...)

Manchester i jego przedmieście Macclesfield (z którego pochodził Curtis) migają gdzieś w tle tego filmu, często w nietypowo kadrowanych ujęciach podkreślających wyobcowanie bohaterów. Ich pasją jest muzyka, więc kamera z uwagą rejestruje tylko te miejsca, w których można ją usłyszeć: sale koncertowe, sale prób, prywatne mieszkania.

Koncerty, próby i sesje nagraniowe Corbijn odtworzył z rzadkim pietyzmem. Filmy typu "biografia rockmana" bazują zwykle na prawdziwych piosenkach, do których aktorzy tylko ruszają ustami. W tym filmie aktorzy rzeczywiście grają to, co słyszymy - dlatego na przykład na scenie widzimy ich zlanych potem. (...) Dokumentalnych nagrań koncertów Joy Division nie ma jednak prawie w ogóle, więc rekonstrukcja ich koncertów w "Control" to atrakcja sama w sobie, niezależnie od fabuły.

W filmie Corbijna czarno-biali muzycy na zdjęciach z "New Musical Express" nie tylko ożywają więc, ale wręcz zapraszają nas do legendarnej hali targowej w Manchesterze, żebyśmy tam wysłuchali wczesnych, surowych, jeszcze niewypieszczonych w studiu wersji utworów takich jak "Transmission" czy tytułowego "She's Lost Control". Za znalezienie się na takim koncercie warto by oddać duszę diabłu - bilet do kina to doprawdy okazyjna cena.

Jak na debiutanta Corbijn wykazał się też znakomitą ręką do castingu. W roli Iana Curtisa rewelacyjnie spisał się Sam Riley. To właściwie też debiutant, dotąd grał tylko role dalekiego planu. We wspomnianym filmie Winterbottoma przewija się w tle, w roli wokalisty grupy The Fall, ale wszystkie jego kwestie wypadły w montażu - stąd zresztą żart Corbijna: w jego filmie menedżer Joy Division pociesza Curtisa po załamaniu nerwowym, mówiąc: "Przynajmniej nie jesteś wokalistą The Fall".

Riley znakomicie odtworzył charakterystyczne zachowanie Curtisa podczas koncertów, ale przede wszystkim świetnie pasuje do charakterystyki Kevina Cumminsa, który opisał Curtisa tak: "To przeciętny człowiek, którego miniesz obojętnie na ulicy, którego bez przekonania fotografujesz - i dopiero po wywołaniu zdjęć zacznie cię fascynować".

Riley w tym filmie wygląda jednocześnie przeciętnie i niesamowicie, budzi współczucie i przerażenie, obojętność i fascynację. O dokładnie takich samych sprzecznych uczuciach mówili ci, którym dane było znać wokalistę Joy Division.

Świetna też jest reszta obsady - zwłaszcza Samantha Morton, która tutaj gra Deborę Curtis, nieszczęśliwą żonę Iana. Chociaż film oparto na wspomnieniach Debory (opublikowanych w książce "Touching from the Distance"), twórcom udało się uniknąć jednostronnego spojrzenia na rozpad małżeństwa Curtisów. W takich rozwodowych historiach zwykle trudno jest zachować neutralność - zwłaszcza gdy jednym z elementów dramatu jest niewierność - ale udaje się to osiągnąć w tym filmie, w dużym stopniu dzięki talentowi właśnie Morton. (...)"

Wojciech Orliński / Gazeta Wyborcza, 5.03.2008 r.

ZASADY OGLĄDANIA filmu online:

1. Kup bilet (dostęp) na POKAZ ONLINE - tutaj https://tickets.klubzak.com.pl/.
2. Po kupieniu biletu (dostępu) na POKAZ ONLINE, na podany przez kupującego adres mailowy wysłane zostanie potwierdzenie zakupu biletu.
3. Na ten sam adres mailowy, w dniu pokazu w g.19.00 - 19.45 zostanie wysłany link do filmu wraz z hasłem.
4. Hasło do filmu zostanie aktywowane przed pokazem.
5. Link jest aktywny w godzinach 20.00 - 22.30 (film ma 121 minut - czyli jest 29 minut zapasu, czyli są 2 i pół godziny na obejrzenie filmu).
6. Polskie napisy aktywuje ikona "cc" w prawym dolnym rogu.
7. W razie problemów doradzamy zmienić przeglądarkę, a jeżeli to nie pomoże prosimy o kontakt mailowy kasa@klubzak.com.pl. Prosimy o przesłanie zrzutu z ekranu, na którym będą widoczne: data i godzina, nazwa kanału na vimeo, kadr filmu, adres strony w pasku domeny, nazwę urządzenia i przeglądarki w jakiej film jest oglądany oraz o opisanie problemu.

Zasady techniczne do odtwarzania filmu:

1. Przed oglądaniem filmu sprawdź, czy masz najbardziej aktualną wersję przeglądarki i systemu operacyjnego oraz dobre połączenie z Internetem:
- najnowsza wersja przeglądarki Google Chrome, Firefox, Microsoft Edge, Safari lub Opera;
- połączenie internetowe o przepustowości conajmniej 30 Mb/s na urządzeniu do oglądania.
Prędkość Internetu można sprawdzić na stronie speedtest.pl. W razie aktywności oraz jednoczesnego aktywnego korzystania z Internetu przez inne urządzenia - laptop, tablet, telefon, TV itd. (przewodowo lub przez WiFi) niezbędne jest uzupełnienie wyżej wskazanej prędkości połączenia na urządzeniu do oglądaniu filmu.
- system operacyjny: Windows 7 lub nowszy, Mac OS X 10.7 lub nowszy, Ubuntu 10 lub nowszy;
2. Podczas oglądania filmu radzimy zamknąć pozostałe karty w przeglądarce, a także inne przeglądarki i programy. Pomóc może także skorzystanie z przewodowego połączenia sieciowego zamiast bezprzewodowego.
3. Tabela poniżej zawiera przybliżone prędkości zalecane do odtwarzania poszczególnych formatów wideo:
Rozdzielczość obrazu Zalecana stała prędkość

HD - 1080p 30 Mb/s
HD - 720p 15 Mb/s
SD - 480p 7 Mb/s
SD - 360p 3 Mb/s

Informacja o biletach

  • Bilet normalny
    14 zł
Bilety kosztują 14 zł, a ich sprzedaż zakończy się o g.19.00 w dniu projekcji.