W sobotę przy MWPR odbędzie się XXIV Klubowa Wystawa Szpiców i Psów Ras Pierwotnych. Pierwsza tego typu impreza odbyła się u nas w 1999 roku, czyli 16 lat temu. W tym roku będzie możliwość zobaczenia wielu ras.
Będą psy zaprzęgowe, takie jak na przykład Samojed, którego nazywa się uśmiechniętym psem północy, ze względu na jego wyraz "twarzy", Alaskan Malamute, czy Siberian Husky, z której to rasy pochodził BALTO i który posiada swój posąg naturalnej wielkości, za swoje zasługi, gdy jako lider psiego zespołu na końcowym etapie trasy, w ekstremalnie fatalnych warunkach, dostarczył surowicę przeciwko śmiertelnej chorobie błonicy, do miasta Nome na Alasce. W wyścigu tym, zwanym Wielkim Wyścigiem Miłosierdzia, brało udział 20 maszerów i około 150 psów, na dystansie 1085 km.
Pojawią się przedstawiciele nordyckich psów myśliwskich, nordyckich psów stróżujących i pasterskich, szpiców azjatyckich i ras pokrewnych, psów ras pierwotnych psów myśliwskich z pręgą na grzbiecie i bez. Ze szpiców azjatyckich najbardziej popularne są w naszym kraju i nie tylko - Akity. Za swoją niesamowitą wierność został postawiony pomnik w Tokyo właśnie Akicie o imieniu HACHIKO. Historie BALTO jak i HACHIKO doczekały się również ekranizacji.
Być może zgłoszą się jeszcze szpice, jeszcze niezbyt znane nawet kynologom, które czekają na zaakceptowanie przez FCI wzorca ich ras.
Będzie również możliwość obejrzenia starej norweskiej rasy Norsk Lundehund, która to jest swoistym reliktem przeszłości, ponieważ jej historia sięga końca XVI wieku, a przetrwała w nie zmienionej formie do dzisiaj. Jej cechami charakterystycznymi są nadliczbowe palce, giętkość stawów, oraz umiejętność zamykania małżowin usznych.
Wszystkie te cechy w dawnych czasach, norweski Lundehund wykorzystywał do szukania i wyciągania ptaków z niedostępnych dla człowieka zagłębień skalnych. Od niedawna i w Polsce mamy tę rasę.
Inna ciekawostką będzie łajka jakucka, wywodząca się z grupy ras łajek, wyhodowanych przez plemiona z polarnych rejonów Rosji, spełniająca rolę psa pasterskiego (do pilnowania reniferów), psa myśliwskiego i do zaprzęgów. V.L. Seroshevsky w swojej książce "Jakuci", wydanej w 1896 roku, opisując swoją podróż i pobyt w latach 1880-1890 w Jakucji, odnośnie psów, zamieszkujących tamte tereny, napisał m.in. "Nawet najbiedniejszy mieszkaniec Jakucji ma co najmniej jednego psa".
Zakaz polowania na maskonury, oraz rozwój cywilizacji, (zdecydowanie mniejsze wykorzystywanie psów w charakterze pociągowych), przyczyniły się do całkowitego prawie wyginięcia tych rdzennych ras Norwegii i Rosji.
Ale upór i zaangażowanie pasjonatów zdołało je uratować od zapomnienia.