stat
Wydarzenie już się odbyło

Knedliczki i inne używki. Czeska narkopolityka

Kino Repertuar wszystkich kin w Trójmieście

Czeska narkopolityka stoi stabilnie na czterech racjonalnych filarach - zdrowiu publicznym, redukcji szkód, prewencji i represji. Głównym narzędziem polskiej walki z narkotykami jest represja karna. Czemu taką postawę obraliśmy i dokąd prowadzi nas polska narkopolityka zapytamy ekspertów, w tym Lucię Kiššovą - Dyrektor Departamentu Koordynacji i Finansowania Polityki Narkotykowej w Republice Czeskiej.

wrz 28-29

sobota - niedziela, g. 9:00

bilety 13 zł
paź 18

piątek, g. 10:00

bilety 10 zł
Podsumowaniem debaty będzie wstrząsający dokument pokazujący różne oblicza narkopolityki Dom, w którym mieszkam The House I live in, reż. Eugene Jarecki, USA 2012, 117'. Projekcja filmu zaplanowana jest o godz.19.30 w ramach Kina Zaangażowanego.

Podczas spotkania spróbujemy odpowiedzieć na pytania: w jakim stopniu uzależnienia są problemem czysto medycznym, a w jakim kryminalnym i społecznym? Jakie formy terapii i pomocy są najbardziej skuteczne? Przedstawione zostaną konkretne propozycje działań dla polskich polityków i terapeutów.

Dyskusję poprowadzi Przemysław Hirniak, redaktor serwisu "Narkopolityka.pl"
Lucia Kiššova - Dyrektor Departamentu Koordynacji i Finansowania Polityki Narkotykowej w Republice Czeskiej, Rządowa Rada ds. Koordynacji Polityki Narkotykowej.

Na spotkanie zostali zaproszeni eksperci, terapeuci, aktywiści i pracownicy socjalni:

prof. Edward Jacek Gorzelańczyk - biolog molekularny, psychiatra, dyrektor ośrodka terapii substytucyjnej w Gdańsku
Jacek Sękiewicz - dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień w Gdańsku

Zygmunt Medowski- przewodniczący Zarządu Głównego Towarzystwa Profilaktyki Środowiskowej "MROWISKO
Krytyka Polityczna stoi na stanowisku, że kryminalizacja nie zmniejsza znacząco liczby uzależnień, zwiększa zaś ich koszty społeczne: marginalizację, przestępczość, wykluczenie i degenerację, wreszcie śmiertelność wśród narkomanów. Dużo lepsze efekty przynosi zasada redukcji szkód inspirowana ideą praw człowieka, o czym świadczy czeski przykład. U naszych sąsiadów funkcjonują automaty z jednorazowymi strzykawkami i igłami, w Polsce jest to wciąż temat tabu.

Krytyka Polityczna stoi na stanowisku, że kryminalizacja nie zmniejsza znacząco liczby uzależnień, zwiększa zaś ich koszty społeczne: marginalizację, przestępczość, wykluczenie i degenerację, wreszcie śmiertelność wśród narkomanów. Dużo lepsze efekty przynosi zasada redukcji szkód inspirowana ideą praw człowieka, o czym świadczy czeski przykład. U naszych sąsiadów funkcjonują automaty z jednorazowymi strzykawkami i igłami, w Polsce jest to wciąż temat tabu.

Harmonogram spotkania 27 listopada 2011:

18.00 debata o polityce narkotykowej

19.30 pokaz filmu "Dom, w którym mieszkam" (The house I live in), reż. Eugene Jarecki, USA 2012, 117'

Wydarzenie organizowane w ramach projektu "Obywatelski Transfer Kultury". Projekt pokazuje różne formy obywatelskiego zaangażowania Czechów i Polaków w kulturę, poszukuje też odpowiedzi na pytanie o rolę kultury w procesach wspierających przemiany społeczno-polityczne.

Projekt finansowany jest ze środków Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Opis filmu Dom, w którym mieszkam (The House I live in), reż. Eugene Jarecki, USA 2012, 117'

Bilion dolarów - tą niewyobrażalną kwotę władze USA przeznaczyły w ostatnich czterdziestu latach na tak zwaną "wojnę z narkotykami". Począwszy od Nixona, przez Reagana i Busha po Clintona, owa "wojna" zawsze była jednym z zasadniczych celów amerykańskiej polityki. Reżyser wykonał gigantyczny research, przepytał dziesiątki specjalistów policjantów, naukowców, sędziów, ludzi osadzonych za handel i posiadanie narkotyków. Ale sercem filmu jest historia jego niani Jeter, czarnoskórej kobiety, która straciła syna z powodu narkotyków. Ale czy tylko? Jarecki odkrywa polityczne, ekonomiczne, propagandowe i społeczne tło "wojny z narkotykami". Sięgając w głąb historii, pokazuje, moment, w którym rozpoczęło się demonizowanie środków odurzających, mające na celu zdemonizowanie czarnoskórej mniejszości. Wskazanie "winnych", napiętnowanie, karanie, izolowanie - to etapy wojny, która nie ma nic wspólnego z narkotykami, a której celem jest represjonowanie i kontrola określonej grupy społecznej czy też etnicznej.

Jednym z bohaterów "The House I live In" jest scenarzysta "The Wire", David Simon i jego wypowiedzi należą do najciekawszych. Simon wskazuje bowiem, jak działa cały mechanizm, swoiste perpetuum mobile: im więcej aresztowanych za narkotyki, tym więcej uzależnionych i dealerów w rozbitych, pozbawionych dochodów rodzinach. Na tym froncie walczy się ze skutkami, a nie przyczynami, a "wojna z narkotykami" nie jest niczym więcej, niż spychaniem w jeszcze większe wykluczenie tych już raz wykluczonych.

Aresztowanym konfiskuje się domu, auta, majątki. Ale, jak mówi jedna z rozmówczyń Jareckiego, w tej wojnie dużo ważniejsza jest konfiskata nadziei i przyszłości.

Przeczytaj także