stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Zapraszamy do Galerii Peron na wystawę Kobieta i nie-pokój. Wystawę można oglądać do 30 kwietnia w Galerii Peron od poniedziałku do piątku/ godz. 11:00-19:00.

6 grudnia 2024 - 1 czerwca 2025, g. 18.00

Gdańsk,
Wstęp wolny
Wernisaż wystawy odbędzie się 31 marca (czwartek) o godz. 18.00.
Wystawę można oglądać do 30 kwietnia w Galerii Peron od poniedziałku do piątku w godz. 11:00-19:00.

Kuratorka: Anna Brudzińska

Artystki biorące udział w wystawie:
- Anna Brudzińska
- Natalia Koniuszy
- Grażyna Kunicka
- Anka Mierzejewska
- Aleksandra Prusinowska
- Joanna Rusinek
- Krystyna Suchwałło
- Emilia Wernicka
- Maria Witczak

Koncepcja tej wystawy powstała w odpowiedzi na zaistniałą sytuację inwazji Rosji na Ukrainę.
Tak naprawdę miała to być zupełnie inna wystawa. Planowaliśmy wcześniej inną ekspozycję, inspirowaną książką Portret damy Henry'ego Jamesa i filmem pod tym samym tytułem, prezentującą różne wizerunki kobiet - współczesnych "dam" z dwudziestego pierwszego wieku w ich drogach ku niezależności. Jednakże w obliczu toczącej się za naszą granicą wojny wiele tematów ulega przewartościowaniu i traci na znaczeniu. Relacje z działań wojennych, a następnie fala uchodźców - najczęściej kobiet z dziećmi, uciekających w celu znalezienia bezpiecznego schronienia, wywołały wiele refleksji a także niepokój ale i chęć pomocy, szlachetną solidarność z potrzebującymi. Stąd zmiana formuły i związana z tym nowa wystawa poruszająca kwestie kobiece w rzeczywistości takiej jaką teraz mamy, czyli wojny.

Okazało się, że artystki szybko zareagowały na dziejącą się historię, tworząc w odpowiedzi na zaistniałe dramatyczne okoliczności. Na wystawie Kobieta i nie-pokój znajduje się część takich prac. Patrząc na nie nasuwa się wiele pytań, m.in. w czym kobiety mogą znaleźć prawdziwe bezpieczeństwo...? Jeśli trzeba uciekać i zostawić własny dom? A gdy potem okazuje się, że już go nie ma bo trafiła w niego jedna z wrogich rakiet? A przecież wojny też mogą być inne. To pola bitew i walki kobiet na różnych płaszczyznach: wewnętrznej, w społeczeństwie, wreszcie o nie same. To druga odsłona i nieco inny kontekst dzieł tej wystawy.

Wszystkie artystki swoimi pracami zmierzają się z tymi trudnymi zagadnieniami. To co ma znamiona wojny jednakże nasuwa myśl o jej końcu, woła o pokój... Dlatego tytuł wystawy kończy się słowem "pokój" jako odpowiedź i upragnione zakończenie...