stat
Impreza już się odbyła

Komu przywali Zlatan?! (na stucalowym telebimie!)

Dziś jako ostatnie drużyny powinni zapewnić sobie awans Anglicy i Francuzi. Wyspiarze są w świetnych humorach, zwłaszcza, że do ich składu po raz pierwszy na EURO wraca Wayne Rooney. Ale czy to dla Roya Hodgsona nie jest...problem?

Nie ma chyba na świecie trenera, który na wieść o tym, że do składu prowadzonej przez niego drużyny wraca Wayne Rooney, nie przyklasnąłby w dłonie. Roy Hodgson, selekcjoner reprezentacji Anglii, uśmiecha się jednak trochę kwaśno. Dlaczego? W dwóch meczach grupowych Anglicy zdobyli cztery gole. W ostatnim spotkaniu ze Szwedami kapitalnie zagrali Ci, którzy zastępują "Roo". Andy Caroll wygrywał wszystkie pojedynki z obrońcami Trzech Koron, zdobył też gola. Do siatki Andreasa Issaksona trafił też kolega Wayna z Manchesteru United, Danny Welbeck. I to jak trafił! No więc dlatego Hodgson ma dzisiaj dylemat. Zapytany przez dziennikarzy o to, czy rozważa pozostawienie Wayna na ławce w dzisiejszym meczu z gospodarzami, od razu odpowiada bez namysu. - Gdybym tak zrobił, w szatni rozpętałoby się piekło!


Wszyscy doskonale wiedzą, jak ważnym zawodnikiem dla Wyspiarzy jest Rooney, ale z drugiej strony życie pokazało, że Anglicy mogą wygrywać bez niego. Wayne pauzował dwa mecze grupowe w ramach kary za czerwoną kartkę, jaką otrzymał w meczu eliminacyjnym z Czarnogórą za chamskie kopnięcie bez piłki Miodraga Dżudovicia. Początkowo dostał trzy mecze dyskwalifikacji, co sprawiłoby, że podczas EURO nie mógłby zagrać w fazie grupowej i pewnie wtedy w ogóle nie pojechałby na turniej. Ostatecznie wstawił się za nim ówczesny selekcjoner Anglików, Fabio Capello, który poleciał z krnąbrnym napastnikiem do Szwajcarii złożyć apelację - karę zmiejszono do dwóch spotkań, Rooney jest z zespołem w Polsce, ale już bez Capello, którego zastąpił Hodgson. Selekcjoner Anglików oszczędnie gospodarował siłami napastnika "Czerwonych Diabłów". Ten z kolei, będąc zmuszonym oglądać popisy kolegów z trybun, a to zmieniał co rusz fryzurę, a to wyobrażał sobie siebie na boisku w Doniecku. Rooney nie jest głodny gry, on jest wręcz jej spragniony. Ale postawienie na niego oznacza posadzenie na ławce Wellbecka lub Carolla. Czy to nie odbije się negatywnie na samopoczuciu i formie któregoś z nich? Owszem, znają hierarchię w drużynie, wiedzą, kto to jest Rooney i ile znaczy dla Anglików, ale teraz mają prawo zapytać? Ale dlaczego to ja mam usiąść? A gdzie był Rooney, jak ja strzelałem gola Szwedom?


Co zrobi Hodgson, zobaczymy. Spory ból głowy ma również trener Ukrainy, Oleg Błochin. Wszystko za sprawą Andrija Szewczenki, który doznał kontuzji i jego występ w dzisiejszym meczu stoi pod znakiem zapytania. Mówi się jednak, że to tylko zasłona dymna, bo wczoraj "Szewa" normalnie trenował z zespołem.



Ukraina, chcąc awansować, musi wygrać z Anglikami. Po pierwszym meczu ze Szwecją zachwycano się jej grą i wybieganiem. Prorokowano, że napędzona wygraną nabierze rozpędu i może się zatrzymać dopiero w finale. Tymczasem już w drugim pojedynku grupowym gospodarzy zastopowali Francuzi, którzy wyraźnie mają patent na Ukraińców - kilka miesięcy przez startem EURO ograli ich 4:1, również na Ukrainie. Dziś Francja najpewniej przypieczętuje awans wygrywając z rozbitymi i targanymi wewnętrznymi konfliktami Szwedami, którzy jeszcze nie wrócili do domu, ale już od pierwszego spotkania grupowego głośno piorą brudy w swoim zespole. Reprezentanci Trzech Koron są tak skonfliktowani, że niewykluczone, że podczas dzisiejszego meczu zapalczywy Zlatan Ibrahimović zdzieli jakiegoś swojego kolegę, ku konsternacji piłkarzy Francji, widzów na stadionie i telewidzów.


Wszystkie mecze Euro 2012 będziecie mogli zobaczyć na żywo na naszych obiektach. Specjalnie dla Was zamontowaliśmy ekrany o przekątnej ponad 100 cali. Jeśli nie masz biletu na mecze, jeśli nie chcesz oglądać Mistrzostw sam w domu... Jeśli chcesz podzielić się swoimi emocjami i radością, to przyjdź do U7. Tym bardziej, że wspólne oglądanie meczy to nie jedyna atrakcja, jaką dla Was przygotowaliśmy.


WSZYSTKIE MECZE EURO! ZOBACZ JAK KIBICUJEMY!






Rezerwacji możesz dokonać pod numerami:


Centrum U7 Gdynia:

ul. Świętojańska 133, 81-404 Gdynia

tel./faks: (058) 662 27 77, 662 25 55

e-mail: gdynia@u7.pl



Centrum U7 Gdańsk:

Plac Dominikański 7, 80-844 Gdańsk

tel./faks: (058) 305 55 77, 305 77 55

e-mail: gdansk@u7.pl