stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Koncert The Shipyard + Projekcja filmu Joy Division Opinie (6)

Zapraszamy serdecznie na kolejny koncert do Desdemony. Tym razem koncert będzie połączony z cyklem Sunday comes and sundays goes i projekcją filmu. Zaczynamy o godzinie 16:00 od chilloutowej muzyczki i zapełnienia brzuchów. Boro i Iza przygotują kilka pysznych dań takich jak np. karkówka z grilla.

paź 12

sobota, g. 16:00

bilety 44,90 zł
ulgowy 44,90 zł
przedsprzedaż 34,90-40,90 zł
paź 12

sobota, g. 16:00

bilety 44,90 zł
przedsprzedaż 34,90-40,90 zł
O godzinie 19:00 zacznie się koncert zespołu The Shipyard, a około 20:00 projekcja filmu dokumentalnego autorstwa Granta Gee pt. Joy Division. Cała impreza kosztuje jedynie 10 pln.

muzyka alternatywna - koncerty w Trójmieście


The Shipyard

Grupa The Shipyard powstała z inicjatywy Piotra Pawłowskiego, basisty, kompozytora i autora tekstów znanego z legendarnego zimnofalowego Made In Poland, który jesienią 2010 roku w związku z prowadzonym przez siebie projektem w branży stoczniowej postanowił zamieszkać w Trójmieście.

Jedynym muzykiem, którego tutaj znał, był perkusista Filip Gałązka, doskonale znany z zespołów Tymon & The Transistors, Brygada Kryzys czy Izrael. Po wspólnym występie na jednej z sopockich paprykowych żywych śród zgodnie stwierdzili, iż warto kontynuować przepływ nadmorskiej dźwiękowej energii. Wkrótce dołączyła do nich Nela Gzowska (Kobiety), którą Piotr zobaczył na scenie w innym projekcie Filipa - Sound of Pixies.

Gdy powstały pierwsze szkice muzycy wspólnie zaproponowali współpracę wokaliście Rafałowi Jurewiczowi (również z Sound Of Pixies). We wrześniu, w związku z okresowym wyjazdem Neli za granicę, do składu dołączył jeszcze Michał Miegoń (Kiev Office, Karol Schwarz All Stars). Tym samym można mówić o nowej trójmiejskiej supergrupie, łączącej praktycznie 3, a może nawet 4 pokolenia muzyków, których łączy zarówno erudycja, jak i podobna wrażliwość na dźwięki. Ściana potężnego brzmienia malowana zarówno z dozą melancholii i marzycielstwa My Bloody Valentine czy Slowdive ale i dekonstruowana ze wściekłością Killing Joke.

W tej Stoczni wodowane są muzyczne torpedy na miarę 21 wieku.

Przeczytaj także