stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Krytycznie o teatrze: czytanie dramatu "Nord-Ost" i debata "Bohaterki drugiego planu"

paź 19

sobota, g. 10:30

Gdańsk, ul. Słowackiego 19
bilety 30 zł
Czy teatr może być miejscem kreowania nowych myśli i projektowania nowych sposobów społecznego działania? Przedmiotem filozoficznego namysłu i obiektem pasji? Co powinien zrobić teatr jeśli chce uciec od powtarzania wyświechtanych praw o życiu i wciąż angażować widza? Czy w Trójmieście mamy do czynienia z teatrem, który jest w stanie obudzić widza z dogmatycznej drzemki? W jakiej jest kondycji? To pytania, które obok zagadnień społecznych, będących przedmiotem namysłu samej sztuki, na stałe staną się przedmiotem debat podejmowanych przez Krytykę Polityczną i Fundację Boto.

Zapraszamy na pierwsze spotkanie poświęcone marzeniom o teatrze krytycznym, którego celem nie jest tylko wypełnianie wolnego czasu. Debata połączona z czytaniem dramatu "Nord - Ost" pod hasłem "Bohaterki drugiego planu", odbędzie się w środę 26 stycznia o godzinie 19.00 w Świetlicy Krytyki Politycznej w Trójmieście (ul. Nowe Ogrody 35 w Gdańsku).
Udział wezmą: dziennikarz "Gazety Wyborczej" Mirosław Baran, filolożka i feministka prof. Ewa Graczyk, romanista i feminista prof. Marek Jastrzębiec-Mosakowski oraz reżyser teatralny Adam Nalepa.

O dramacie:
Torsten Buchsteiner
"NORD-OST"


tłumaczenie: Adam Nalepa

W środę, 23-go października 2002, o godzinie 21:05 42 Czeczenów szturmuje Teatr na Dubrowce w Moskwie. Przerywają przedstawienie musicalu "NORD-OST" i biorą 850 widzów jako zakładników. Ich żądanie: całkowite wycofanie się armii rosyjskiej z Czeczenii. Akcja trwa 57 godzin, 170 osób przypłaca ją życiem.

Olga, 45-letnia księgowa z Moskwy, za długo oszczędzane pieniądze kupiła bilety na przedstawienie dla siebie, męża i córki. Chcieli spędzić miły wieczór w teatrze, pomarzyć sobie trochę, przeżyć w szarej codzienności coś optymistycznego, bo w musicalu wszystko przecież zawsze kończy się happy endem. Tym razem nie - w czasie oblężenia Olga zostaje postrzelona, a mąż umiera na wskutek działania gazu paraliżującego.

Łotewka Tamara, 34-letnia internistka, w ostatnim momencie przejęła nocny dyżur na pogotowiu i zrezygnowała z biletów. I tak nie miała specjalnej ochoty na musical, bo po śmierci męża, który popełnił samobójstwo po odbyciu służby w Czeczeni, stała się na tyle realistką, by nie wierzyć w cukierkowe przesłanki, zamydlające oczy i propagujące, że życie może być piękne. Teraz jednak za wszelką cenę próbuje dostać się do teatru, od kiedy wie, że jej matka, zamiast oddać bilety, siedzi tam na widowni wraz z wnuczką.

23-letnia Czeczenka Żura, wstąpiła do Brygady Czarnych Wdów, bo po tym, jak na wojnie straciła męża, po prostu nie miała dokąd wracać, a oni zapewnili jej ciepły kąt i poczucie wartości. W czasie przygotowań do akcji oblężenia teatru oglądała Nord-Ost kilka razy i płakała ze wzruszenia. W Groznym nigdy nie była w teatrze, bo budynek został zbombardowany. Swoją walką rozumie jako domaganie się o prawo do godnego życia i oddanie czci poległemu mężowi. Nie uważa się za terrorystkę.

Trzy kobiety, silne i niezależne, w kwiecie wieku, nagle zostają wykolejone z codzienności przez katastrofę, w której los każdej przeznaczył inne zadanie. Niemiecki dramaturg Torsten Buchsteiner wczuwa się w mistrzowski sposób w swoje bohaterki i z wielkim wyrozumieniem dla ich osobistych motywacji i daje im w swojej sztuce NORD-OST możliwość wypowiedzi, wspomnień, znalezienia słuchacza, odreagowania emocji, przerobienia traumy a przede wszystkim możliwość żałoby. Bo mimo, że tak bardzo różnią się od siebie, Buchsteiner łączy ich wspólnym mianownikiem: każda jest wdową, ofiarą konfliktu rosyjsko-czeczeńskiego i tą, która po odejściu partnera została i musi uporać się ze świadomością osamotnienia, poczuciem bezradności, z agresją, rozpaczą i budowaniem na gruzach nowej przyszłości. Autorowi udało się wykreować trzy wspaniałe role dla aktorek i stworzyć sztukę, która nie tylko w przejmujący sposób balansuje na pograniczu teatralności i dokumentu, ale która mimo, że powstała 5 lat temu i opowiada o wydarzeniach z 2002 roku, wciąż na nowo zaskakuje swoją aktualnością.

Ludzie z tajnego wywiadu mówią, że operacja była pełnym sukcesem. Krytycy mówią, że była rzezią. W oficjalnej przemowie telewizyjnej do narodu Putin oświadczył: "udowodniliśmy, że Rosja nie da się powalić na kolana". Przeprosił rodziny ofiar, a następujący poniedziałek ogłosił dniem narodowej żałoby. Oficjanie porównuje się moskiewski dramat zakładników z nowojorskim zamachem z 11-go września. Tu i tam uważa się jakiekolwiek rozważania na temat przyczyn terroryzmu oraz bezkonfliktowych rozwiązań za "niepatriotyczne".

czytają: Sylwia Góra Weber (Olga), Magdalena Boć (Tamara), Justyna Bartoszewicz (Żura)
reżyseria czytania: Adam Nalepa