stat
Impreza już się odbyła

KRZYSZTOF ŚCIERAŃSKI TRIO
Krzysztof Ścierański, Marek Raduli, Przemek Kuczyński
niedziela; 18 czerwca 2006; godz. 20.00

Bilety w cenie 30 PLN - przedsprzedaż, 40 PLN - w dniu koncertu,
do nabycia w Tawernie, na Pokładzie, a także:
Gdynia:
Empik Gdynia, ul. Świętojańska 58
Music Shop, ul. Świętojańska 100;
Salon Muzyczny PULS w Centrum GEMINI, Skwer Kościuszki

UWAGA!!! - Specjalna zniżka dla studentów - bilety po 15 PLN - do nabycia tylko przed koncertem, za okazaniem legitymacji studenckiej.


KRZYSZTOF ŚCIERAŃSKI
Krzysztof Ścierański rozpoczął swą muzyczną drogę jako gitarzysta basowy około 1973 roku. Jego pierwsze sukcesy datują się od chwili rozpoczęcia współpracy z grupą 'Laboratorium'. Wzorował się na takich basistach, jak Stanley Clarke, Alphonso Mouzon, Marcus Miller czy Jaco Pastorius. Zwłaszcza ten ostatni wywarł na niego wielki wpływ, 'zarażając' ideą gry solowej na tym dotąd głównie akompaniującym instrumencie. Łącząc gitarę basową z różnymi urządzeniami elektronicznymi, jak harmonizer, delay czy syntezator, a także stosując specjalne techniki gry, tworzy Ścierański własny, oryginalny świat dźwięków, który frapuje szerokie kręgi słuchaczy w różnym wieku, nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami.

Ścierański występował w Holandii, Irlandii, Austrii, Indiach, Kanadzie, Niemczech, Norwegii, USA, Wielkiej Brytanii i innych krajach. W zespole 'Laboratorium' zaczął komponować; potem przeszedł znakomitą - jak twierdzi - szkołę dyscypliny, grając w funkowym zespole 'Air Condition' Zbigniewa Namysłowskiego, wreszcie stał się jednym z filarów 'String Connection' Krzesimira Dębskiego.

Krzysztof Ścierański koncertuje solo i w towarzystwie swoich przyjaciół - największych muzyków jazzowych i nie tylko. Ostatnio jego muzyczni partnerzy to Zbigniew Jakubek (instrumenty klawiszowe), Marek Raduli (gitary), Michał Dąbrówka, Robert Luty lub Przemysław Knopik (perkusja), a także z Bernard Maseli (wibrafon). Jak dotąd ostatnia płyta autorska Krzysztofa Ścierańskiego to 'Flying Over' z 1999 roku.


MAREK RADULI
Marek Raduli choć niewątpliwe jest jednym z najlepszych rodzimych muzyków to do niedawna kojarzony w branży bardziej za sprawą współpracy z lubelską formacją Budka Suflera (z którą to współpracował przeszło 10 lat) niż swych wcześniejszych (jakże ważnych dla polskiej muzyki) osiągnięć.

Marek urodził się 21 czerwca 1959 roku w Kędzierzynie-Koźlu. Ukończył średnią szkołę muzyczną (z wykształcenia perkusista). Na perkusji i na gitarze grał w legendzie polskiego hard rocka - TSA. Jednak pierwszą profesjonalną płytę nagrał z zespołem Banda i Wanda. Podobno utwór "Fabryka marzeń" (pochodzący właśnie z tej płyty) był pierwszym (polskim), w którym zastosowano technikę gry na gitarze zwaną tappingiem. Z Wandą Kwietniewską nagrał jeszcze płytę "Mamy czas", jednak trzeba zaznaczyć, że w międzyczasie ukazał się album grupy Baden Baden - "You Are The One", na którym Marek zagrał (po raz pierwszy) jako side-man. Po rozwiązaniu grupy Banda i Wanda, nagrywał, koncertował z takimi grupami jak Kciuk Surzyn Band ("Klucha w śpiewnik"), zespół Tadeusza Nalepy ("Absolutnie"), Bajm ("Biała armia" i "Płomień z nieba"), Three Generations Trio. Od albumu Budki Suflera "Cisza" zaczęła się przygoda Marka z tą właśnie grupą. Z suflerami nagrywał długo i dużo.

Ale w owym czasie nie tylko z nimi. W 1996 roku ukazuje się "wielkie" gitarowe dzieło - solowy projekt Marka Raduli - "Meksykański Symbol Szczęścia". Płyta prawie w całości składająca się z utworów instrumentalnych utwierdza w przekonaniu, że Marek jest nie tylko wspaniałym gitarzystą i kompozytorem, ale również aranżerem i producentem. Jego kunszt został doceniony przez czytelników pisma "Gitara i Bas", którzy w plebiscycie wybrali go "Gitarzystą Roku" (1997). W 2003 roku zakończywszy współpracę z Budką Suflera możliwe stało się założenie grupy SQUAD (Raduli-Pilichowski-Łosowski-Olszak-Bałdych). Jednak na samym SQUAD-zie się nie kończy. 2004 rok to przede wszystkim koncerty (ze SQUAD-em, z Krzysztofem Scierańskim, z zespołem Funk dE Nite). Ciągle powstają nowe projekty, pomysły na muzykę. A przecież należy pamiętać, że Marek jest także wykładowcą warsztatów muzycznych w Bolesławcu. Ale to właśnie dzięki temu "napiętemu harmonogramowi zajęć" możemy jeszcze lepiej poznawać Marka Raduli jako wspaniałego muzyka i gitarzystę...