- Organizmu nie da się oszukać. Gdybyśmy przeciwko Juventusowi Turyn zagrali 90 minut, a w piątek znów cały mecz, to może w pierwszej połowie jeszcze jakość byśmy wyglądali, ale w końcówce nie dalibyśmy rady - przyznaje Rafał Janicki. Obrońca, podobnie jak sześciu innych podstawowych piłkarzy Lechii, w Super Meczu wystąpił tylko przez niespełna pół godziny. Wszystkie siły biało-zieloni zamierzają rzucić dopiero na ligowy pojedynek z Pogonią Szczecin, który może się stać "o być albo nie być dla Jerzego Brzęczka".
