stat
Impreza już się odbyła

Ławeczka

W poniedziałek 16 kwietnia br. o godz. 18.30 zapraszamy do sopockiego Dworku Sierakowskich na kwietniową premierę "Teatru przy stole". Aktorzy: Marzena Nieczuja-Urbańska oraz Krzysztof Gordon czytać będą sztukę rosyjskiego dramaturga Aleksandra Gelmana pt. "Ławeczka".

paź 22

wtorek, g. 19:00

bilety 20 zł
ulgowy 15 zł
Kup bilet

Aleksandr Gelman (ur. 25 października 1933 w Dondiuszanach, obecnie Mołdawia) - rosyjski dramaturg i scenarzysta filmowy żydowskiego pochodzenia.
W 1960-63 studiował na uniwersytecie w Kiszyniowie. Debiutował jako dramaturg w 1963. Jego wczesne sztuki (Protokół pewnego zebrania partyjnego, Sprzężenie zwrotne, My, niżej podpisani) rozgrywały się zwykle na placach wielkich budów socjalizmu, w dużych zakładach przemysłowych, w dyrektorskich gabinetach i lokalach terenowych komitetów partyjnych. Perypetie bohaterów rozgrywały się na tle stołów prezydialnych oraz rekwizytów rodem ze świata przemysłu ciężkiego - traktorów, ciężarówek, spychaczy. Z tego względu Gelman był przypisywany jeszcze do niedawna do nurtu "neoprodukcyjnego". Główne role w jego dramatach grali przeważnie ludzie ze świecznika społecznego - dyrektorzy, brygadziści, sekretarze partii. Próbą kameralizacji problematyki moralnej była komedia Ławeczka (Skamiejka, 1985). Jej bohaterowie niczym nie wyróżniają się z tłumu. W komedii tej Gelman nawiązał do tradycji Czechowa. W Polsce sztuka ta stała się popularna dzięki przedstawieniu Macieja Wojtyszki w Teatrze Telewizji (w rolach głównych: Joanna Żółkowska i Janusz Gajos) oraz filmowi fabularnemu w reżyserii Macieja Żaka (w rolach głównych: Jolanta Fraszyńska i Artur Żmijewski).

Ławeczka (Skamiejka, 1985) to sztuka kameralna. Jej bohaterowie są przeciętni, niczym nie wyróżniają się z tłumu. On pracuje jako kierowca podmiejskich autobusów, ona czuwa nad jakością skarpetek w przedsiębiorstwie odzieżowym. Dla żadnego z nich praca nie jest misją ani powołaniem, jak u wcześniejszych Gelmanowskich bohaterów. Traktują ją wyłącznie jako źródło utrzymania. Obydwoje nie są pierwszej młodości, obydwojgu życie raczej się nie ułożyło. Ich spotkanie w parku jest przypadkowe, lecz zarówno jedno, jak i drugie przyszło tu w tym samym celu - znalezienia partnera do erotycznej przygody, która ubarwiłaby szarą egzystencję, pozwoliła choć na chwilę zapomnieć o samotności.
Rozmowa bohaterów staje się dla Gelmana pretekstem do prześwietlenia ich powikłanej psychiki. Do ukazania wewnętrznej walki, lęku przed otwarciem się i potrzeby akceptacji własnego "ja" przez drugiego człowieka. Ten "parkowy romans" jest nie tylko poruszającą, tragikomiczną opowieścią o poszukiwaniu miłości. Staje się także wielką metaforą związku między kobietą i mężczyzną.