stat
Impreza już się odbyła

To multimedialny projekt artystyczny dotyczący polsko-ukraińskich przesiedleń (1945-1951). Linia symbolizuje nie tylko podział na mapie, ale również trudne wieloletnie rozłąki rodzin i przyjaciół. Autorką projektu jest Natalka Dovha.

lis 24

niedziela, g. 11:00

bilety 10 zł
gru 6-8

piątek - niedziela, g. 18:00

Wstęp wolny
Układy republikańskie i powojenna granica Polski na zawsze odmieniła życie ponad miliona Polaków i Ukraińców. Fala przymusowych wysiedleń rozdzieliła rodziny, wyrwała ludzi z korzeniem, pozbawiła ich domu. Linia na mapie stała się końcem wojny państwowej, a początkiem walki wewnętrznej. Ciężkich batalii z poczuciem utraty, z bólem, z pamięcią.

Ponad 70 lat później, wnukowie przesiedleńców wypytują rodzeństwo o szczegóły odbytych kiedyś podróży, żeby zmierzyć się z nieprzeżytą ale odziedziczoną nimi traumą. Trzydziestolatki masowo wracają na pustkowie gdzie kiedyś stały domy ich pradziadków, pukają do drzwi nieznajomych ludzi, wypytując czy zostały jakiekolwiek ślady po "ich" wsiach.

W poszukiwaniu brakujących części historii rodzinnych autorka projektu również odbywa liczne podróży terenami wysiedlonych wsi i wspomnieniami świadków tych wydarzeń po obu stronach granicy.
Natalka, przy wsparciu polskiej aktywistki Hanny Nowickiej, odwiedziła ukraińskie i polskie rodziny przesiedlone po 1944 roku po obu stronach granicy i wysłuchała ich historii.

Wynik: 12 podróży, wywiady, wideo i audio, które będą zaprezentowane w postaci wystawy, instalacji lub/i filmu. "W samym projekcie najbardziej fascynują mnie ludzie, ich historie, ale też droga dotarcia do nich, także ta fizyczna, podróże do wiosek, ona też jest wartością." mówi Natalka Dovha, autorka. Projekt "Linia" to podróż, która zaczęła się od poszukiwania utraconej części mojej rodzinnej historii. Jeżdżąc wzdłuż granicy polsko - ukraińskiej wysłuchałam opowieści wielu ludzi doświadczonych przez los. Ich relacje stały się dla mnie pretekstem do szerszego spojrzenia na historie więzi łączących mieszkańców pogranicza. Przez pryzmat zebranych wspomnień próbowałam przyjrzeć się kolektywnej historii, która przez dziesięciolecia była przemilczana. Materiały zebrałam podczas ekspedycji po ukraińskich i polskich wsiach: Kretowcach, Bużkowicach, Maksymówce, Zapałowie, Wereszczynie, Andrzejowie, Kulczynie oraz Dolnym Łopienniku. Część materiałów pochodzi z prywatnych archiwów oraz z państwowych archiwów miejskich Lwowa, Tarnopola, Lublina i Przemyśla.