Wiosenne spotkanie spod znaku przeglądów organizowanych przez Klub Filmowy i "Blizę. Kwartalnik Artystyczny" przeniesie nas w świat filmowych lolitek oraz nieletnich nimfetek, zawsze budzących kontrowersje swoim pojawieniem się na ekranie.
Tradycyjnie będzie można zobaczyć dwie produkcje. Pierwsza z nich - "Kochanek" w reżyserii Jean-Jacques Annauda, fabularnie bez wątpienia zbliża się do historii słynnej Lolity, którą znamy równie dobrze z powieści Vladimira Nabokova, co ze słynnych ekranizacji samej książki. Niemniej, w losach nastoletniej dziewczyny, wdającej się w romans z dużo starszym Chińczykiem, należy szukać swoistego odbicia doświadczeń pisarki Marguerite Duras - ważnej postaci francuskiej Nowej Fali. Podczas gdy rozgrywający się w azjatyckich sceneriach obraz urzeka poetyckimi zdjęciami czy niespiesznym tempem narracji, druga z propozycji - "Lollipop Monster" jest popkulturową zabawą z formą i utrwalonymi w kulturze, wręcz ikonicznymi, przedstawieniami. Autorka - Ziska Riemann, nie waha się bowiem mówić o nastoletniej seksualności bez stosowania półtonów bądź niedomówień.
KOCHANEK (godz. 18:00) reżyseria: Jean-Jacques Annaud
występują: Jane March, Tony Leung Chiu Wai
szczegóły: melodramat, Wielka Brytania, Francja, Wietnam, 1991, 110 min.
Ekranizacja autobiograficznej powieści Marguerite Duras, opowiadająca o niezwykłej miłości piętnastoletniej Francuzki i trzydziestoletniego Chińczyka. Wietnam, 1929 rok. Dziewczyna pochodzi ze zrujnowanej, zdemoralizowanej rodziny białych kolonistów. Na promie płynącym przez rzekę Mekong, w drodze do szkoły z internatem, swoim wyzywającym sposobem bycia i zaskakującym ubiorem zwraca uwagę zamożnego, eleganckiego i przystojnego Chińczyka. W dusznych zaciemnionych pomieszczeniach, które są nie tylko schronieniem przed upałem, ale też doskonałym miejscem schadzek pary, zaczyna toczyć się opowieść o zakazanej namiętności.
Ari i Oona to dwie nastolatki, żyjące w dwóch "popapranych" rodzinach. Ari - tania podróbka Marylin Monroe i Oona - młodsza wersja Niny Hagen. Dzieli je wszystko, łączy pragnienie wolności. Obie są nieobliczalne i dzikie. Niczym zwierzęta ruszają na łowy do miejskiej dżungli. Wyzwolone oraz pełne fantazji planują ucieczkę od otaczającej je hipokryzji. Ich przyjaźń, choć nierealna, stanowi jedyną siłę - do czasu aż Ari dopuści się zdrady...
"Lollipop Monster" to kawał dobrego kina undergroundowego, ale jednocześnie bardziej przystępnego dla mainstreamowego odbiorcy. Wystarczy trochę otwartości, by przeżyć jedyne w swoim rodzaju 90 minut - Marcin Pietrzyk, Filmweb.pl.
(...) oryginalna forma (mieszanka klasycznego kina z animacją, komiksem, a nawet wstawkami niby-musicalowymi) służy sportretowaniu dwóch młodych dziewczyn z fantazją, ale i rozpaczliwie uganiających się za mirażem pełnej wolności, której nie potrafią dać im ich kompletnie popaprane rodziny - Jacek Rakowiecki, "Wprost".
Ekscetryczna wizja Ziski Riemann bije na głowę... Bohaterki Riemann co i rusz figlarnie trzepoczą rzęsami i uwodzicielsko się uśmiechają, a wzajemną relację umiejscawiają dokładnie w połowie drogi między nienawiścią a pożądaniem - Piotr Czerkawski, "Dziennik. Polska, Europa, Świat".
Opis i materiały dystrybutora Aurora Films
Organizatorzy: Klub Filmowy, "Bliza. Gdyński Kwartalnik Artystyczny"