Zauważyłam, że chętnie sięgam po graficzne motywy serca i czaszki. Pomyślałam, że nadszedł odpowiedni jesienno nostalgiczny czas, aby utkać z nich opowieść słodko-gorzką jak życie. Minorowe tony chcę rozjaśnić szczyptą humoru. Obok plakatów pokażę rysunki satyryczne i ilustracje. Mam nadzieję wprowadzić widzów w dobry nastrój na wystawie "Miłość, śmierć i packa na muchy". Packa na muchy? Na muchy w nosie - oczywiście!