Surowa i precyzyjna gra Anny Januszewskiej sprawia, że na scenie niezwykle prawdopodobnie i przejmująco brzmi historia Wiery Nikołajewny Putiny, która podaje się za biologiczną matkę Władimira Putina, choć temu zaprzecza oficjalna wersja Kremla. Oblężenie gruzińskiej wioski przez rosyjskie wojska jest punktem wyjścia wspomnień kobiety, którą dręczy myśl o tym, że jest matką jednego z najbardziej znienawidzonych zbrodniarzy wojennych. Z jej spowiedzi życia emanuje przerażający obraz wszechobecnej przemocy, na podłożu której rozrasta się rosyjskie okrucieństwo.