Stanisław Ignacy Witkiewicz
Matka
Bohaterowie dramatów Witkiewicza gonią za wirażem dziwności istnienia czy przynajmniej - intensywności wrażeń. Ogarnięci metafizyczną namiętnością, muszą działać przeciw sobie samemu, znieprawiać się i wynaturzać, aż do momentu, kiedy padają ofiarą własnego szaleństwa i społecznej zemsty.
Matka przypomina udręczony automat. Sama siebie obwinia z racji natury, ale też zapytuje, dlaczego natura każe jej tak cierpieć. Zarazem zaś ma na sumieniu niejedno, poczynając od małżeństwa z przestępcą, natręctwa poniżania, demaskowania i opluwania człowieka.
Ten typ matki jest integralną częścią Słowiańskiej kultury, jest prawie w każdym z nas, współczując jej losowi czujemy podrażnienie procesami, którymi, mimo innej opinii sami podążamy zadręczając siebie i drugą stronę pępowiny.
"Malutka scena, podrapowana białą gazą i tonami czerwonej włóczki; jedna aktorka, wysoka i szczupła ubrana na czarno, z Kantorowską białą maską na twarzy podaje monolog elokwentnym angielskim; malutki program na tanim papierze ozdobiony zakręconą czerwoną tasiemką. Tak, nawet w nieoczekiwanym wnętrzu luksusowego hotelu przy Grassmarket, Richard Demarco powraca do festiwalu Fringe a ten spektakl prezentowany przez teatr Kropka Theatre jest klasycznym przykładem doświadczenia Demarco, na podstawie Stanisława Witkiewicza (1885-1939), pisarza, reżysera i twórcy Teatru Czystej Formy. Formą w tym wypadku jest koncept relacji miedzy matką a synem, którą Witkiewicz pokazuje, jako dusząco bliską, całkowicie amoralną w swojej możliwości przeżycia jakiegokolwiek zła, które syn mógłby się dopuścić i całkowicie elementarnej w swojej sile. Mówcą przez większość swojego monologu jest matka, wściekająca się, plącząca, pijąca dla stłumienia wiedzy o kryminalnych czynach i słabościach swojego syna. Pod koniec, wydaje się nam słyszeć głos syna reagującego na śmierć swojej matki z niczym innym jak tylko poczuciem ulgi. Jolanta Juszkiewicz daje wstrząsająco intensywne przedstawienie obu postaci matki i syna; a spektakl jest krótkim, ale bogatym i wartym przeżycia wstępem do dalszego poznania tej ważnej figury w świecie teatru.", Joyce McMillan, The Scottsman, Edynburg
Teatr Kropka Theatre Jolanty Juszkiewicz wprowadza widza w świat prostoty, bezceremonialnej naiwności, która miesza hierarchie, niskie łącząc z wysokimi, podkreślając istnienie i współzależność tego świata ze światem naszych przodków w nadziei, że dobro można oddzielić od zła, granicę zaś między nimi winniśmy rozpoznawać stale i samodzielnie.
Aktor nie odgrywa kogoś ani też nie jest autentycznie sobą, jest kimś/czymś pomiędzy rzeczywistością i iluzją. Zobowiązanie, przypadek i nieznane. Widz, poprzez emocjonalną grę aktora, staje się częścią tej inscenizacji, jej potencjalnym uczestnikiem.
Przy użyciu minimum rekwizytów i współgraniu z tkaniną spektakle nasycone są ruchem i muzyką. Całkowicie konwencjonalny pozostaje wszakże fundament każdego przedstawienia: adaptacja literacka wybitnych dzieł dramaturgii wyposażona w niebłahy temat. Jest nim kobieta.
Wielokrotnie nagradzany teatr Kropka Theatre przeniesiony z Sydney działa w Warszawie od pięciu lat. Po wieloletnim procesie rozwoju intensywnie prezentuje swój repertuar w języku angielskim jak i polskim - międzynarodowo w Albanii, Armenii, Anglii, Emiratach, Szwecji, Szkocji, Niemczech, Ukrainie, Rosji, Rumunii, Słowacji, Luxemburgu, Francji, Belgii, Macedonii, Kosowie, Izraelu i Polsce.
Reżyseria: Anatoly Rusin (Australia)
Obsada/Adaptacja: Jolanta Juszkiewicz
Muzyka: Max Lyandvert (Australia)
Matka
Bohaterowie dramatów Witkiewicza gonią za wirażem dziwności istnienia czy przynajmniej - intensywności wrażeń. Ogarnięci metafizyczną namiętnością, muszą działać przeciw sobie samemu, znieprawiać się i wynaturzać, aż do momentu, kiedy padają ofiarą własnego szaleństwa i społecznej zemsty.
Matka przypomina udręczony automat. Sama siebie obwinia z racji natury, ale też zapytuje, dlaczego natura każe jej tak cierpieć. Zarazem zaś ma na sumieniu niejedno, poczynając od małżeństwa z przestępcą, natręctwa poniżania, demaskowania i opluwania człowieka.
Ten typ matki jest integralną częścią Słowiańskiej kultury, jest prawie w każdym z nas, współczując jej losowi czujemy podrażnienie procesami, którymi, mimo innej opinii sami podążamy zadręczając siebie i drugą stronę pępowiny.
"Malutka scena, podrapowana białą gazą i tonami czerwonej włóczki; jedna aktorka, wysoka i szczupła ubrana na czarno, z Kantorowską białą maską na twarzy podaje monolog elokwentnym angielskim; malutki program na tanim papierze ozdobiony zakręconą czerwoną tasiemką. Tak, nawet w nieoczekiwanym wnętrzu luksusowego hotelu przy Grassmarket, Richard Demarco powraca do festiwalu Fringe a ten spektakl prezentowany przez teatr Kropka Theatre jest klasycznym przykładem doświadczenia Demarco, na podstawie Stanisława Witkiewicza (1885-1939), pisarza, reżysera i twórcy Teatru Czystej Formy. Formą w tym wypadku jest koncept relacji miedzy matką a synem, którą Witkiewicz pokazuje, jako dusząco bliską, całkowicie amoralną w swojej możliwości przeżycia jakiegokolwiek zła, które syn mógłby się dopuścić i całkowicie elementarnej w swojej sile. Mówcą przez większość swojego monologu jest matka, wściekająca się, plącząca, pijąca dla stłumienia wiedzy o kryminalnych czynach i słabościach swojego syna. Pod koniec, wydaje się nam słyszeć głos syna reagującego na śmierć swojej matki z niczym innym jak tylko poczuciem ulgi. Jolanta Juszkiewicz daje wstrząsająco intensywne przedstawienie obu postaci matki i syna; a spektakl jest krótkim, ale bogatym i wartym przeżycia wstępem do dalszego poznania tej ważnej figury w świecie teatru.", Joyce McMillan, The Scottsman, Edynburg
Teatr Kropka Theatre Jolanty Juszkiewicz wprowadza widza w świat prostoty, bezceremonialnej naiwności, która miesza hierarchie, niskie łącząc z wysokimi, podkreślając istnienie i współzależność tego świata ze światem naszych przodków w nadziei, że dobro można oddzielić od zła, granicę zaś między nimi winniśmy rozpoznawać stale i samodzielnie.
Aktor nie odgrywa kogoś ani też nie jest autentycznie sobą, jest kimś/czymś pomiędzy rzeczywistością i iluzją. Zobowiązanie, przypadek i nieznane. Widz, poprzez emocjonalną grę aktora, staje się częścią tej inscenizacji, jej potencjalnym uczestnikiem.
Przy użyciu minimum rekwizytów i współgraniu z tkaniną spektakle nasycone są ruchem i muzyką. Całkowicie konwencjonalny pozostaje wszakże fundament każdego przedstawienia: adaptacja literacka wybitnych dzieł dramaturgii wyposażona w niebłahy temat. Jest nim kobieta.
Wielokrotnie nagradzany teatr Kropka Theatre przeniesiony z Sydney działa w Warszawie od pięciu lat. Po wieloletnim procesie rozwoju intensywnie prezentuje swój repertuar w języku angielskim jak i polskim - międzynarodowo w Albanii, Armenii, Anglii, Emiratach, Szwecji, Szkocji, Niemczech, Ukrainie, Rosji, Rumunii, Słowacji, Luxemburgu, Francji, Belgii, Macedonii, Kosowie, Izraelu i Polsce.
Reżyseria: Anatoly Rusin (Australia)
Obsada/Adaptacja: Jolanta Juszkiewicz
Muzyka: Max Lyandvert (Australia)