Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Mężczyźni na skraju załamania nerwowego (25 opinii)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 660-59-46
wystawia:
Teatr Miejski
czas trwania:
1 godz. 30 min. (bez przerw)
data premiery:
21 kwietnia 2006
7.6
116 ocen
Oceniasz 5/10
Anna Burzyńska
Mężczyźni Na Skraju Załamania Nerwowego

Czterech mężczyzn, zdrowych, bez problemów i większych nałogów, o ustabilizowanej pozycji zawodowej i towarzyskiej, o ugruntowanych poglądach. Łączy ich wszystko: zainteresowania, przekonania, kobieta. Prawdziwa męska przyjaźń, na której pojawia się rysa, wręcz pęknięcie...
Oto: Art, Mateo, Aleks i Kris (w dowodach mają wpisane bardziej swojsko brzmiące imiona) - mężczyźni na skraju załamania nerwowego i Monika - kobieta ich życia i ... śmierci.

Reżyseria: Piotr Łazarkiewicz
Scenografia: Katarzyna Sobańska
Muzyka: Antoni Łazarkiewicz
Reżyseria światła: Wojciech Todorow

Obsada:
Rafał Kowal: Art
Piotr Michalski: Mateo
Dariusz Siastacz: Aleks
Grzegorz Wolf: Kris
Olga Barbara Długońska: Kobieta


Przeczytaj także

  • Tylko ona się nie waha
    "Mężczyzna cały czas się ściga i nie jest w stanie funkcjonować w życiu osobistym, bo musiałby się odsłonić. Tymczasem nie ma czasu i miejsca na słabość" - tak właśnie kobieta widzi przesłanie sztuki "Mężczyźni na skraju załamania nerwowego".Sabina Czupryńska z działu literackiego Teatru Miejskiego w Gdyni wyjaśnia, że dzieje się tak, ponieważ mężczyzna nie jest już panem i władcą wszystkiego - zwłaszcza nie decyduje o roli kobiety w związku, i to jest powodem jego załamania. Teatr, w którym pracuje Czupryńska, postanowił wykorzystać aktualność kameralnego dramatu i od piątku wprowadza utwór Anny Burzyńskiej na swoje deski.Reżyserem gdyńskiej prapremiery jest Piotr Łazarkiewicz. Akcja rozgrywa się w środowisku przedstawicieli handlowych. Jednak równie dobrze mogłaby toczyć się w każdej innej branży i firmie.Odtwórcą jednej z głównych jest Piotr Michalski. Według niego to rzecz o tym, że nie umiemy porozumieć się między sobą. Aktor zauważa: - To gorzki tekst. Mam nadzieję, że uda nam się wydobyć to, że każdy z tych pozornie szczęśliwych ludzi nie potrafi żyć prawdziwie - bez przechwalania się, bez grania kogoś innego przed kimś innym. Jest nam z tym źle, ale znajdujemy sobie jakieś płaszczyki, które ukrywają co jest pod spodem, a tam jest pusto, zimno i fałszywie - mimo, że bywa śmiesznie i zabawnie.W gdyńskim spektaklu występuje czterech mężczyzn i jedna kobieta. - Tak jak w życiu okazuje się lepsza od swoich partnerów, bo kiedy podejmie decyzję to jest bezkompromisowa i nie waha się - podsumowuje Czupryńska.
    19 kwietnia 2006 (38 opinii)