Ujeżdżenie to najelegantsza i zarazem najtrudniejsza z dyscyplin jeździeckich, uważana za najwyższy stopień wtajemniczenia. Polega na wykonaniu ustalonych figur na placu zwanym czworobokiem. Pod okiem sędziów, którzy oceniają elegancje, płynność ruchów, zgranie jeźdźca i konia i ich wzajemne porozumienie zawodnicy niemal tańczą, z niezwykłą gracją wykonując pasaże, piaffy i piruety.
Szyk i elegancję tego sportu dodatkowo podkreśla strój jeźdźca, który jest szczegółowo opisany w regulaminie. Nie ma tu mowy o dowolności, strój zawodnika składa się obowiązkowo z czarnego lub granatowego fraka, cylindra, białych lub kremowych bryczesów, plastronu lub krawata, rękawiczek, długich czarnych butów i ostróg. Ze względów bezpieczeństwa młodzi zawodnicy muszą, a starsi mogą nosić - zamiast cylindra - kask. Z kolei jeźdźcy uprawnieni do noszenia munduru mogą w nim występować na zawodach. Wówczas zamiast ukłonu obowiązuje salutowanie. Natomiast u konia obowiązuje specjalne siodło ujeżdżeniowe, zaś sam koń musi być zadbany i czysty, a jego grzywa zapleciona.
W tym roku zawody w ujeżdżeniu zaplanowano w Sopocie tylko raz, ale będzie to wydarzenie o szczególnej randze. Mistrzostwa Polski, w dodatku dla najmłodszych zawodników.