Koło 5 rano poczciwa SKM-ka zamienia się w pasmo mission impossible.
Po pierwsze dojść na peron! Po drugie i to jest kluczowa chwila wsiąść do prawidłowe ciufci. Trzy! Kupić bilet w pociągu, bo z automatem nie mam szans! Co za tym idzie otworzyć usta i użyć mowy ojczystej, a nie języka chińskiego, którym biegle się posługiwaliśmy przez ostatnie 3 godziny. Po czwarte nie przespać naszej stacji!
Agent 007 to przy naszych zadaniach przedszkolak!
I tak co tydzień! Chyba, że już nie studiujesz i dzwonisz po Ubera!
---
Opis organizatora