Wystawa "płonę, ale już nie spalam się jak kiedyś" Natalii Klimzy w Traffic Design w Gdyni (wernisaż 1 sierpnia 2025) to wyjątkowa fotograficzna opowieść o transformacji cielesności w zmysłową abstrakcję. Artystka, znana ze współpracy z polskimi i zagranicznymi magazynami modowymi, prezentuje tu swój indywidualny język wizualny, łącząc estetykę studyjną z malarską głębią. Ekspozycja eksploruje tematy intymności, erotyzmu i duchowości poprzez światło, kolor oraz relacje między obrazami, tworząc uniwersalną narrację o twórczym ogniu i przemianie
NATALIA KLIMZA
płonę, ale już nie spalam się jak kiedyś
Traffic Design, Gdynia ul. Stefana Żeromskiego 36 / wernisaż 01/08/2025 19:00
płonę, ale już nie spalam się jak kiedyś to fotograficzna opowieść o przekształcaniu cielesności w zmysłową abstrakcję. O tym, jak intymność, erotyzm i duchowość mogą istnieć poza dosłownością, w formie światła, koloru i relacji między obrazami.
Autorka zdjęć - Natalia Klimza - ma na swoim koncie współprace z polskimi i zagranicznymi magazynami modowymi i lifestylowymi. Jest autorką sesji oraz okładek. Jednocześnie poza tym obiegiem, artystka zgłębia swój indywidualny, niezależny język fotograficzny, w którym koncentruje się na tym, co zmysłowe i sensualne, ale uchwycone w formie niedosłownej - w abstrakcji. Wystawa prezentowana w przestrzeni galerii Traffic Design łączy te dwa światy. Estetykę modowo-studyjną i głębię wyrazu malarskiego. To projekt osobisty, ale zarazem uniwersalny - o transformacji i wewnętrznym ogniu, który przestaje być destrukcją, a staje się twórczym światłem.
Większość prac zorganizowana jest w układach dyptycznych. Zestawione obrazy wprowadzają rytm, który działa intuicyjnie. Widz zostaje zaproszony do czytania relacji między abstrakcją a figurą, między ruchem a koncentracją, między światłem a jego brakiem. Tytułowy płomień pełni tu podwójną rolę - jest zarówno tematem, jak i jego metaforą. Uchwycony przez artystkę nie jawi się jako niszczycielski żywioł, lecz jako miękka, sensualna energia, która przybiera biomorficzne kształty i buduje znaczenia. Pośród tych form pojawiają się także i figury ciemnoskórych kobiet. Silne i skupione, a jednocześnie otwarte na lekkość i grę z tym co niewypowiedziane. To postaci ikony - obiektyw Klimzy ich nie uprzedmiotawia lecz wprowadza podmiot w przestrzeń między fizycznością a metafizyką. Całość estetycznie domyka paleta barw i trzy kolory jako mosty między znaczeniami: czerwień wyzwala erotyzm, żółć otwiera na duchowość, a indygo wprowadza aurę tajemnicy. Intymność i seksualność zostają przetłumaczone tu na język abstrakcji. Nie ma dosłowności - jest gęste i gorące cielesne napięcie.
Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.