Gdy w poczekalni u genialnego psychiatry spotyka się kilkoro pacjentów zawsze jest ciekawie. Gdy są to osoby cierpiące na takie fobie jak: niekontrolowane przeklinanie (choroba Touretta), przeliczanie wszystkiego (arytmomania), strach przed bakteriami (nozofobia), powtarzanie każdego zdania (palialia), niemożność stanięcia na linii, czy tytułowa nerwica natręctw, to robi się bardzo zabawnie.
                                                                                            
                            
    
    