stat
Impreza już się odbyła
sty 21-22

wtorek - środa, g. 18:00 - 21:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
sty 29

środa, g. 18:00 - 21:00

Gdańsk,
Wstęp wolny
Na taki mecz nie trzeba szczególnie zapraszać. Siadamy wygodnie na naszych kanapach i zapinamy pasy. To będzie prawdziwy koncert futbolu, w którym swoje "orkiestry" poprowadzą do boju prawdziwi liderzy: Andrea Pirlo i Bastian Schweinsteiger. Czwartek, godzina 20:30. Na żywo w U7!

- Po boisku biega dwudziestu dwóch facetów, ale i tak na koniec zawsze wygrywają Niemcy - mawiał Gary Lineker, a jego słowa, jakże prawdziwe, były zawsze chętnie cytowane przez różnych dziennikarzy. W czwartek na murawę Stadionu Narodowego w Warszawie wybiegnie dwudziestu dwóch facetów. Po jednej stronie boiska Niemcy, po drugiej - Włosi. I choć nasi sąsiedzi są faworytem tej potyczki, to wcale nie jest powiedziane, że wygrają...

Legendarny niemiecki piłkarz, Franz Beckenbauer, mówi otwarcie: Wysłaliśmy jasny i czytelny komunikat do wszystkich drużyn grających na EURO. Zmierzamy pewnym krokiem po tytuł!

"Kaiser" Beckenbauer wie, co mówi. Niemcy faktycznie mają najsilniejszą drużynę od lat, znacznie silniejszą nawet od tej z Mistrzostw Świata w RPA. Tak jak pisaliśmy wcześniej, Niemcy to od zawsze wielki faworyt. Kiedyś prezentowali siermiężny futbol bazujący na sile fizycznej, niesamowitej dyscyplinie taktycznej i zabójczej skuteczności. Dziś grają nie tylko skutecznie, ale przy okazji naprawdę pięknie. Mając w składzie takich zawodników jak Ozil, Gomez, Muller, Schweinsteiger, czy Lahm nie da się grać brzydko. Tylko do przodu, w pełni ofensywnie, z rozmachem, ale jednocześnie konsekwentnie i z zachowaniem pełnej dyscypliny taktycznej. Tacy są właśnie Niemcy. Z biegiem lat, gdy zmienili generację piłkarzy, nie tylko nie zatracili swoich największych atutów, ale w dodatku poszerzyli, i to zdecydowanie, wachlarz swoich ofensywnych umiejętności, choćby właśnie dzięki takim zawodnikom jak Ozil czy Muller. Wciąż mają żelazną defensywę kapitalnie dyrygowaną przez Hummelsa, absolutną gwiazdę EURO. Na lidera drugiej linii i następcę Ballacka wyrósł Schweinsteiger. W ataku śladami wielkich niemieckich snajperów Klinsmanna, czy Klose kroczy Mario Gomez. W pojedynku z Duńczykami piłkarze Joachima Loewa zagrali na luzie, i chociaż Duńczycy atakowali i walczyli o awans, chociaż przez długi czas w meczu utrzymywał się niebezpieczny dla Niemców remis (gdyby przegrali, to...odpadliby z EURO), to jednak nasi sąsiedzi ani na moment nie czuli się zagrożeni. Podobnie było w starciu z Grekami - Niemcy ani na moment nie czuli, że są poza turniejem.

Ich atutem jest szeroka ławka, co obok przygotowania fizyczne ma w turnieju kluczowe znaczenie. Wprawdzie można wygrać turniej 13-14 zawodnikami (Grecja w 2004), ale to bardzo mało prawdopodobne, a wręcz niemożliwe. Dziś, żeby wygrać turniej, musisz mieć 16-18 gotowych do walki o każdą piłkę żołnierzy. Niemcy takich mają, dzięki czemu ich trener może tasować składem i nie wychodzi im to bokiem. Wręcz przeciwnie. Wchodzi Schurrle za Podolskiego - gra jak z nut. Klose za Gomeza - jest bramka. Wchodzi Reus - jest gol. Żaden rezerwowy nie osłabia zespołu, wręcz przeciwnie, podnosi jego siłę. Dlatego zespół Joachima Loewa pewnym krokiem zmierza po złoto.

Lecz zanim o nie zagrają, muszą przejść zawsze niewygodnych Włochów. To bardzo ciężki do ogrania zespół, który - zdaniem ekspertów - jest teoretycznie najsłabszy z półfinałowej stawki, a który może być jej czarnym koniem. Tak, Włosi uwielbiają atakować z cienia, ubóstwiają sytuację, gdy nikt na nich nie stawia, jak w 2006 roku, o czym zresztą w półfinale przekonali się Niemcy (Włosi wygrali z nimi 2:0). Włosi, podobnie jak nasi sąsiedzi, to drużyna turniejowa, rozkręcająca się z każdym meczem. Wprawdzie z Anglikami zagrali na remis, a awans rozstrzygnęli w rzutach karnych, ale każdy, kto oglądał to spotkanie widział, że Italia była nie dwa, nie pięć, ale dziesięć razy lepsza od Wyspiarzy. Co istotne, Włosi są bardzo do Niemców podobni. Do bólu uporządkowani taktycznie. Skuteczni - również do bólu. Mający przygotowanych do gry nie trzynastu, ale osiemnastu żołnierzy. Świetnie wprowadzili się do składu Ci, którzy początkowo nie grali: Abata, Balzaretti, Barzagli, czy Montolivo, obok De Rossiego, najlepszy w meczu z Anglią. A przecież aż rwą się do gry Di Natale, Giovinco. Reprezentacja Włoch Cesare Prandellego to nie jest zespół, który tylko kopie i przeszkadza, to drużyna, która ma wizję gry, którą konsekwentnie realizuje. To zespół dowodzony przez Paganiniego futbolu, Andreę Pirlo, który wie, po co wychodzi na boisko, który ma swoje ogromne atuty i który, nawet jeżeli nikt na niego nie stawia, może wyeliminować Niemców, a później w finale rozprawić się z faworyzowaną Hiszpanią. Jeżeli ta ogra wcześniej Portugalię...

Wszystkie mecze Euro 2012 będziecie mogli zobaczyć na żywo na naszych obiektach. Specjalnie dla Was zamontowaliśmy ekrany o przekątnej ponad 100 cali. Jeśli nie masz biletu na mecze, jeśli nie chcesz oglądać Mistrzostw sam w domu... Jeśli chcesz podzielić się swoimi emocjami i radością, to przyjdź do U7. Tym bardziej, że wspólne oglądanie meczy to nie jedyna atrakcja jaką dla Was przygotowaliśmy.

Rezerwacji możesz dokonać pod numerami:

Centrum U7 Gdynia:

ul. Świętojańska 133, 81-404 Gdynia

tel./faks: (058) 662 27 77, 662 25 55

e-mail: gdynia@u7.pl

Centrum U7 Gdańsk:

Plac Dominikański 7, 80-844 Gdańsk

tel./faks: (058) 305 55 77, 305 77 55

e-mail: gdansk@u7.pl