We wtorek, 25 lipca o godz. 18.00 spotykamy się pod Komendą Miejską Policji w Gdańsku, aby wyrazić solidarność z Joanną z Krakowa.
Nie ma naszej zgody na kryminalizację aborcji. Joanna podczas teleporady poprosila lekarkę psychiatrkę o wsparcie, niezwiązane z aborcją farmolologiczną, którą zrobiła. Opowiedziała o niej jednak lekarce, która wezwała do domu kobiety karetkę i policję, tłumacząc to obawą o życie Joanny.
W szpitalu Joanna została potraktowana jak przestępczyni. Policjanci otoczyli ją kordonem, zabrali jej komputer i telefon, zmusili do rewizji osobistej i towarzyszyli jej podczas wszystkich świadczeń medycznych. Kazali jej też m.in. wykonywać przysiady i kaszleć.
Joanna nie zrobiła nic niezgodnego z prawem. Samodzielnie zamówiła tabletki aborcyjne i sama je zażyła. Policja potraktowała ją jako przestępczynię, odzierając ją z godności i traumatyzując, po tym, jak poprosiła o wsparcie medyczne. Takie postępowanie nigdy nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawa. Takie zachowania policji poniżają kobiety, które mają pełne prawo do zrobienia własnej aborcji. Wzmacniają też efekt mrożący, sprawiając, że kobiety będą się bały robić aborcję i o niej mówić.
Nie ma na to naszej zgodyWe wtorek, 25 lipca, w wielu miastach w Polsce, wszystkie i wszyscy wykrzyczmy naszą niezgodę. Pokażmy policji, że nie jest bezkarna i że my - obywatele i obywatelki - stoimy za sobą murem i patrzymy służbom na ręce.
We wtorek przypomnijmy też wszystkim osobom - zrobienie własnej aborcji jest w Polsce legalne.
Joanno, jesteśmy z Tobą i jesteśmy pod ogromnym wrażeniem Twojej odwagi.
#nigdyniebedzieszszlasama
