Dystans
reż. Sergio Caballero, Hiszpania, 2014, 80 min
W Dystansie artysta więziony w opuszczonej syberyjskiej elektrowni nieprzypadkowo przypomina Josepha Beuysa. Jest to bowiem film równie dadaistyczny i nieprzewidywalny, co performance Niemca łączące szamanizm i zamiłowanie do nauki. Caballero śmiało wkracza w domenę absurdu, udziwniając narrację jeszcze bardziej niż w debiutanckim Finisterrae. Trzech porozumiewających się telepatyczną ruszczyzną karłów dostaje od więźnia zadanie - wykraść tytułowy przedmiot, czymkolwiek on jest. Na swojej drodze bohaterowie spotkają m.in. strażnika-mutanta podróżującego między wymiarami oraz dymiącą beczkę wygłaszającą haiku po japońsku i kochającą się w kominie. Reżyser stawia na głowie konwencje heist movie, osiągając komiczny efekt dzięki przeciąganym ujęciom i zaskakującemu montażowi. Nigdzie się nie spiesząc, przywołuje ducha StalkeraTarkowskiego. Głównie po to, by się z niego pośmiać, lecz nie tylko - w cieniu imponującego rosyjskiego krajobrazu kryje się bowiem zaskakująca melancholia.
"Dystans jest jednym z tych filmów, które mogą narobić w głowie niezłego bałaganu. Przez prawie półtorej godziny będziecie się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi i kim, u licha, jest facet, który to nakręcił. Przynajmniej na to ostatnie pytanie można odpowiedzieć. "Dystans" to drugi film Hiszpana Sergia Caballero, dyrektora słynnego, poświęconego muzyce elektronicznej i multimediom festiwalu Sónar, muzyka, artysty konceptualnego i reżysera pracującego według dość specyficznej metody. Zaczyna od tworzenia obrazów, scenariusz pisze na końcu. Korzysta ze znanych konwencji." (Iwona Sobczyk, Gazeta festiwalowa "Na horyzoncie")
Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.