Prezentowane na wystawie prace wydobywają z cienia to, co nie mieściło się w instytucjonalnych normach, rozwijało na marginesie głównych wydarzeń. Proponują nieco inną lekturę współczesności i jej tradycji. Mnożą wątpliwości wobec powszechnie obowiązujących hierarchii i podziałów.
„Inną” narrację na temat sztuki minionych dekad konstruuje
Zofia Kulik w Archiwum KwieKulik. Jej zbiory dokumentacji w głównej mierze odnoszą się do tego, co w dominujących dyskursach jest marginalizowane, a w oficjalnych archiwach pomijane. W jej własnym zbiorze prywatne przenika się z publicznym, a instytucjonalna historia sztuki okazuje się historią wykluczania.
O własnym usytuowaniu w i wobec historii sztuki mówi kolekcja
Tomasza Ciecierskiego. Fragment nigdy dotąd nie prezentowanego publicznie zbioru pocztówek i zdjęć, które w przeważającej większości dotyczą tematu sztuki i artystów. Niezliczone wizerunki mistrzów, tych rozpoznawalnych na pierwszy rzut oka i tych mniej znanych, wnętrza pracowni, scenki w muzeach, uliczni malarze, malarskie akcesoria, ulice imienia malarzy, dzieła sztuki z różnych epok, fotografie z licznych podróży. Gromadzony od przeszło trzydziestu lat, chaotyczny zbiór, w którym jednak rysują się konsekwentnie rozwijane wątki artystycznych fascynacji.
Pytanie o instytucjonalizacje pamięci narzuca się na marginesie książki
Libery i
Foksa "Co robi łączniczka", książki traktującej o pamięci Powstania Warszawskiego. Przedmiotem literackich i wizualnych dociekań autorów książki jest sposób kreowania i redystrybucji obrazów pamięci.
Dwuznaczności w postrzeganiu historii nabierają wizualnych kształtów w pracy
Aleksandry Polisiewicz, która sięgając do archiwów podejmuje się wirtualnej rekonstrukcji historii niedokonanej i w dużej mierze nierozpoznanej. Jej wizualizacja projektu totalitarnego miasta, jakim miała być Warszawa według niezrealizowanych planów nazistowskich, sytuowana jest w „obszarze krytycznej sztuki postpamięci i medializacji pamięci”. W Wartopii prezentowanej w formie interaktywnej projekcji można wędrować pustymi ulicami, wzdłuż sztucznej, komputerowo wygenerowanej architektury. Ten architektoniczny spektakl z jego wizualną atrakcyjnością, „ufundowaną na monumentalnym, zmodernizowanym klasycyzmie jako stereotypowej ikonie architektury faszystowskiej”, stawia widza w „niepokojąco dwuznacznej sytuacji”.
Z kanonem sztuki konceptualnej (a właściwie jej tradycji) wydaje się polemizować czołowy twórca tej sztuki,
Jarosław Kozłowski. W pracy Recycled News (2007) składającej się z setek stron gazet pomalowanych akwarelami, w nagromadzeniu różnojęzycznej prasy i abstrakcyjnego malarstwa, artysta posługuje się formami modernistycznej sztuki w kontekście (i wobec) polityki mediów. Tym samym uchyla kwestie wyboru pomiędzy polityką a autonomią dzieła, by właśnie w kontekście polityki sytuować problem autonomii sztuki nie poddającej się politycznym perswazjom.
Kurator projektu: Bożena Czubak