85. gala wręczenia Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej na żywo w Café Absinthe!
Amerykańska Akademia Filmowa ogłosi zwycięzców w 24 kategoriach. Zgodnie z oczekiwaniami najwięcej nominacji zgromadził "Lincoln" Stevena Spielberga (12) i "Życie Pi" Anga Lee (11).
Szanse na cenne statuetki otrzyma również komediodramat "Poradnik pozytywnego myślenia" Davida O. Russella, brytyjski musical "Les Miserables - Nędznicy" Toma Hoopera (po 8 nominacji) oraz polityczny thriller w reżyserii Bena Afflecka "Operacja Argo" (7 nominacji). Na uroczystości nie zabraknie polskiego akcentu: o trzeciego Oscara powalczy pracujący w Hollywood polski operator Janusz Kamiński, autor zdjęć do filmu "Lincoln".
W najbardziej elektryzującej kategorii, jaką jest najlepszy film roku zostały nominowane: "Operacja Argo", "Życie Pi", "Django" Quentina Tarantino, "Miłość" Michaela Hanekego, "Les Miserables - Nędznicy", "Lincoln", "Wróg numer jeden" Kathryn Bigelow, "Poradnik pozytywnego myślenia" oraz objawienie ubiegłorocznego festiwalu Sundance "Bestie z południowych krain" Benha Zeitlina. Faworytem jest film Spielberga i nie zmieniło tego faktu niepowodzenie produkcji na rozdaniu Złotych Globów, tradycyjnie uznawanych dobry prognostyk Oscarów, gdzie "Lincoln" mimo 7 nominacji musiał zadowolić się tylko jedną statuetką. O zrealizowanej z wielkim rozmachem historii burzliwego życia prezydenta Stanów Zjednoczonych Abrahama Lincolna mówi się, że jest najlepszym filmem reżysera od lat. Scott Feinberg z "Hollywood Reporter" wyraził się o nim, że "chociaż film trwa dwie godziny i dwadzieścia pięć minut, każda scena wydaje się bezbłędna i potrzebna". Niespodzianką jest wyróżnienie w tej kategorii "Miłości", która ma szanse powalczyć o statuetkę również jako najlepszy film nieanglojęzyczny. To pierwszy taki przypadek od czasu "Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka" Anga Lee sprzed dwunastu lat.
O nagrodę za reżyserię ubiegać się będą: niedoceniany dotąd poza Europą Michael Haneke ("Miłość"), Ang Lee ("Życie Pi"), David O. Russell ("Poradnik pozytywnego myślenia"), Steven Spielberg ("Lincoln") oraz typowany na czarnego konia Benh Zeitlin ("Bestie z południowych krain").
Pasjonująco zapowiada się rywalizacja w kategoriach aktorskich. Wśród panów najwięcej szans przyznaje się Danielowi Day-Lewisowi, który brawurowo wcielił się w Abrahama Lincolna. W zdobyciu trzeciego Oscara przeszkodzić może mu Joaquin Phoenix, który stworzył wielką rolę w "Mistrzu". Poza nimi najlepszym aktorem roku 2012 może zostać: Denzel Washington ("Lot"), Hugh Jackman ("Les Miserables - Nędznicy") i Bradley Cooper ("Poradnik pozytywnego myślenia"). Wśród aktorów drugoplanowych wyróżnieni zostali: Philip Seymour Hoffman, Christoph Waltz, Robert De Niro, Tommy Lee Jones i Alan Arkin.
Nie mniej emocjonująco zapowiada się wyłonienie najlepszej aktorki. W gronie nominowanych znajdują się: Naomi Watts ("Niemożliwe"), Jessica Chastain ("Wróg numer jeden"), Jennifer Lawrence ("Poradnik pozytywnego myślenia"), Emmanuelle Riva ("Miłość") i zaledwie 9-letnia Quvenzhané Wallis ("Bestie z południowych krain"). Dwie ostatnie kandydatki wzbudzają dodatkowe zainteresowanie z uwagi na swój wiek - pierwsza będąc najstarszą, druga najmłodszą nominowaną w historii Oscarów. Zdaniem Akademii na drugim planie w zeszłym roku najbardziej błyszczały Amy Adams, Helen Hunt, Anne Hathaway, Sally Field i Jacki Weaver.
Wyraźnego faworyta trudno wskazać wśród pełnometrażowych animacji. Z szansą na tegoroczną statuetkę jest m.in. "Frankenweenie" Tima Burtona, którego głównym konkurentem będzie nagrodzona Złotym Globem "Merida Waleczna".
Sporym zaskoczeniem jest brak na listach nominowanych w najbardziej prestiżowych kategoriach frekwencyjnego hitu minionego sezonu "Hobbit: Niezwykła podróż". Zważywszy, że trylogia "Władca Pierścieni" zebrała łącznie 30 nominacji, a ostatecznie 17 statuetek, kolejna ekranizacja literatury Tolkiena wypada blado z zaledwie trzema nominacjami w umiarkowanie prestiżowych kategoriach. "Hobbit" powalczy m.in. o laur za scenografię (jego rywalami będą tu "Lincoln", "Życie Pi", "Nędznicy" i "Anna Karenina"), efekty specjalne (wśród konkurentów "Avengers 3D", "Prometeusz", "Życie Pi" oraz "Królewna Śnieżka i Łowca") oraz charakteryzację (stanie przeciwko "Nędznikom" i "Hitchcockowi" Sachy Gervasiego). Nominacjami głównie w kategoriach technicznych musieli się zadowolić także twórcy "Skyfall", którzy mają szansę na statuetkę za zdjęcia, muzykę, najlepszą piosenkę ("Skyfall" w wykonaniu Adele), dźwięk oraz montaż dźwięku. Wymieniany przez dziennikarzy wśród faworytów do wyścigu o zaszczytne statuetki "Mroczny Rycerz powstaje" przepadł z kretesem nie zdobywając ani jednej nominacji.
Pewną rutyną stał się już udział w konkursie Johna Williamsa. Doświadczony kompozytor, tym razem doceniony za temat do "Lincolna", ma na swym koncie już 48 nominacji - więcej, niż jakakolwiek żyjąca osoba (do rekordu Walta Disneya brakuje mu jeszcze jedenastu). Co ciekawe, Roman Coppola nominowany za najlepszy scenariusz oryginalny do "Kochanków z księżyca" stał się szóstym członkiem sławnego klanu startującym w oscarowym wyścigu (przed nim byli to: jego dziadek Carmine Coppola, ojciec Francis Ford, siostra Sofia, ciotka Talia Shire oraz kuzyn Nicolas Cage).
Oscarową galę poprowadzi twórca popularnych animowanych seriali "Głowa rodziny" i "Amerykański tata" Seth MacFarlane. Tegoroczna ceremonia będzie hołdem dla obchodzonego w tym roku 50-lecia filmów o Jamesie Bondzie.
Treść tworzona na podstawie materiałów prasowych organizatora.