"Terroryści" to sztuka "o przemocy, która tkwi w człowieku, zaszczepiona tam z przyczyn najbardziej humanitarnych, o przemocy, która jest bestią wyżerającą mózg i serce swojego pana". Tak o sztuce wypowiadał się sam autor tuż przed prapremierą w roku 1982.
Jak przyznaje Zbigniew Majchrowski we wstępie do najnowszego wyboru dramatów Ireneusza Iredyńskiego, "Terrorystów" "można oczywiście czytać jako sztukę o dialektyce przemocy. Co najmniej w równym stopniu Terroryści są jednak także sztuką o kuszeniu. Rewolucja, terroryzm, walka z reżimem to dla Numeru Jeden swoiste operations spirituales, "walka o duszę", zwłaszcza o duszę młodego ideowca (przyczynek do kwestii adorowania młodości w totalitarnych systemach). Skoro jednak nie udaje się posiąść duszy, zawsze jeszcze warto zawładnąć ciałem i wystawić je na pokaz: ubrać trupa w legendę i dać tłumom idola. Iredyński odziera zło z resztek metafizyki, pokazuje triumfującą socjotechnikę. "Ludzie będą defilować przed katafalkiem z otwartą trumną... Potrzeba im bohaterów...".
autor: Ireneusz Iredyński | reż.: Adam Nalepa | tekst przeczytają: Mirosław Baka, Piotr Domalewski, Krzysztof Gordon, Justyna Bartoszewicz, Marek Tynda (aktorzy Teatru Wybrzeże) oraz Mateusz Dzierżawski
PC Drama / 25.01.2016 / G.19:00
"Terroryści"
Sztuka w trzech aktach.
Osoby:
NUMER JEDEN - mężczyzna, lat czterdzieści
NUMER SIEDEM - mężczyzna, lat dwadzieścia dwa
MINISTER - lat sześćdziesiąt
MARIA SCHWARTZ - lat trzydzieści siedem
BILL LADURIE - lat czterdzieści dwa
MILCZĄCY - lat dwadzieścia osiem