Drugi tegoroczny weekend z PGNiG Summer Superligą czas zacząć. Najlepsze w Polsce zespoły piłki ręcznej plażowej przenoszą się na 3 dni (17-19 lipca) do Gdańska. Zawody tradycyjnie odbędą się na plaży przy molo w Brzeźnie, na LOTOS Stadionie Letnim Gdańsk - arenie sportów plażowych.
Faworytkami turnieju pań są szczypiornistki GRU Juko Piotrków Trybunalski. Już w inauguracyjnej cykl imprezie w Inowrocławiu obrończynie mistrzowskiego tytułu pokazały, że są w świetnej dyspozycji, choć w finale musiały się nieźle napocić, by wygrać z Pyrkami Poznań. Na plaży w Gdańsku nie zabraknie czołowych drużyn z poprzedniego turnieju rozgrywanego w Inowrocławiu, a więc m.in. Byczków i udanie debiutującego na plaży Sambora Tczew. W szranki rywalizacji staną też zawodniczki z Radzymina, których zabrakło w pierwszy weekend.
O dwa miejsca w turnieju głównym, zarówno w kategorii mężczyzn i kobiet, powalczy w piątkowo-sobotnich eliminacjach aż siedem teamów. Najlepsze ekipy eliminacji zmierzą się z sześcioma najwyżej sklasyfikowanymi drużynami z obecnego i ubiegłorocznego sezonu.
W turnieju mężczyzn również nie zabraknie topowych drużyn polskiej piłki ręcznej plażowej.
Rozgrywane na terenie inowrocławskiego OSiR-u zawody podrażniły ambicję szczypiornistów Autoinwest SAS Gdańsk. Mistrzowie Polski z ubiegłego roku zajęli dopiero 4. miejsce, przegrywając w całym turnieju 3 spotkania. Na szczęście gorycz porażki osłodził im fakt, że z bardzo dobrej strony pokazali się zawodnicy ich drugiej drużyny, którzy nie dość, że w półfinale stawili dzielny opór zwycięzcom z Płocka, to jeszcze ograli starszych kolegów w meczu o brąz.
- Po zmaganiach w Inowrocławiu na pewno mamy niedosyt - mówi bramkarz ekipy z Gdańska Maciej Pieńczewski. - Co prawda nie nastawialiśmy się na jakiś konkretny wynik, ale przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o wyższe miejsce. Po fakcie mogę powiedzieć, że brakowało nam meczów sparingowych, choć intensywnie trenowaliśmy od maja, to widać było, że to nie jest jeszcze nasz rytm gry. Z drugiej strony cieszymy się z postawy chłopaków z drugiego zespołu, którym pomogło doraźnie kilku bardziej doświadczonych zawodników z naszej podstawowej kadry.
Nastolatkowie przygotowują się docelowo do mistrzostw Polski juniorów starszych, a w Inowrocławiu zobaczyliśmy sześciu z nich: dwóch 17-latków i czterech 19-latków. Podobnie jak oni my też chcemy rzucić wszystkie siły na finał mistrzostw naszego kraju, dlatego na razie nie interesują nas miejsca same w sobie, ale konsekwentne podnoszenie poziomu gry - myślę, że w Gdańsku zaprezentujemy się już lepiej niż przed kilkoma dniami, natomiast sami jesteśmy ciekawi, co to przyniesie.