stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Paweł Wyborski (ur. 1975 w Starogardzie Gdańskim) jest malarzem i socjologiem kultury. Niemal 70 razy pokazywał swoje obrazy na wystawach indywidualnych w Polsce i za granicą (m.in. Holandia, Belgia, USA). Brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych (m.in. Polska, Wielka Brytania, Dania, Belgia, Francja, USA, Włochy, Hiszpania, Kazachstan). Jest wielokrotnym laureatem stypendium kulturalnego Prezydenta Miasta Gdańska i stypendium kulturalnego Prezydenta Starogardu Gdańskiego W 2020 był finalistą konkursowej wystawy Beyond the Frame w londyńskiej Orleans House Gallery. Uczestnik międzynarodowych projektów malarskich poświęconych współczesnej ikonie: Nowa Ikona i Międzynarodowe Warsztaty Ikonopisów w Nowicy. Laureat nagród za działalność artystyczną. Jego prace znajdują się w kolekcjach publicznych i prywatnych w Polsce i na świecie. Mieszka w Gdańsku.

2 - 30 listopada 2024, g. 9:00 - 18:00

Wstęp wolny

11 października - 8 grudnia 2024, g. 9:00 - 18:00

Wstęp wolny
Od samego początku mojej działalności malarskiej jednym z kluczowych wątków tematycznych pozostaje miejsce, w szczególności miejsce swoiste, o szczególnym ładunku symbolicznym, często definiowane w kategoriach meta-fizycznych. Te malarskie próby zawsze charakteryzowało dążenie do poszukiwania tego, co stałe i niezmienne, do uchwycenia esencji istniejącej poza warstwą dekoracji. Pejzaże metafizyczne były najwcześniejszym z moich cykli obrazów inspirowanych stylistyką ikony. Ich fundamentem miała być przynależna ikonie świetlistość i immaterialność, albowiem materia zostaje w nich wzięta w nawias na rzecz refleksji nad porządkiem, jaki wyłaniać ma się pod jej widzialną warstwą. Są to z założenia obrazy ciche i nieruchome, immateria zaś jest jedynie funkcją światła i rozpraszającego je powietrza. Idealnym jej przypadkiem jest dla mnie mgła: uchwytna wizualnie, ale pozbawiona charakteru substancjalnego. Mgła jest zawieszonym w powietrzu i pejzażu światłem, fosforescentną świetlistością, która zamiast rozmywać, oświetla przedstawienie, odsłaniając jego ukryte kontury. Znakomita większość pejzaży metafizycznych rozgrywa się właśnie we mgle. Pejzaże metafizyczne mają zasadniczy cel: opowiedzieć o miejscu językiem zbliżonym do ikonowego. Wystylizowany krajobraz zawsze ma być naznaczony specyficznym porządkiem, jego nieruchomość, cisza i świetlistość mają wskazywać na pewną aurę wiązaną zwykle z ikoną. I tak, jak tradycyjna ikona odnosi się ku praobrazowi, tak w przypadku pejzaży tę idealną, niezmienną i wieczną przestrzeń można określić pramiejscem, albo i praświatłem, jeśli wziąć pod uwagę charakterystyczną dla tych pejzaży immanentną i pozaempiryczną świetlistość.

Wystawa w Galerii Nowy Warzywniak to dla mnie okazja, by nawiązać do tej mojej najpierwszej, sprzed dokładnie 25 lat. W 1998 roku, w Ratuszu Staromiejskim, w ramach wieczoru autorskiego prof. Kazimierza Sopucha, pokazywałem prace zwrócone właśnie ku specyficznym przestrzeniom, zróżnicowane, ale jeszcze nie do końca świadome tego, jaki wymiar miejsca chciałyby penetrować, choć już wówczas intuicyjnie orientowały się na jakiś niewidzialny składnik określający przestrzeń, jakąś charakterystykę nieobserwowalną, ale odczuwalną. Dzisiaj, po dwudziestu pięciu latach wracam do Gdańska z pejzażami najnowszymi i jest to moja 69 wystawa indywidualna. To są prace z ostatnich kilku lat, zresztą nigdy wcześniej tu niepokazywane (wiele z nich w ogóle pokazywanych jest po raz pierwszy). Przez te dwadzieścia pięć lat w tych obrazach zmieniło się wiele: zdarzyło się sporo wystaw, powstało wiele obrazów, powstają wciąż nowe, coraz bardziej skupione, ale też w coraz większym stopniu skoncentrowane na miejscach realnych, przeżywanych, tęsknionych. I choć podejście malarskie zmieniło się znacznie, temat wyjściowy pozostał ten sam.