Zespół PLASTYDY (dawna nazwa SevenTeam) został założony półtora roku temu przez niespełna 14-letnie wówczas uczennice sopockiej szkoły podstawowej tzw. Siódemki. Pomysł wspólnego muzykowania powstał spontanicznie po tym, jak Jadwiga Możdżer zafundowała szkole pianino. Pierwszym naszym występem była wigilia dla pierwszaków, a następnie koncert na szkolnych Jasełkach. Później zrealizowałyśmy nagrania dla Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci.
Początkowo grałyśmy głównie covery, ale pasja muzyczna, zaangażowanie i wrażliwość młodych artystek sprawiły, że wkrótce zaczęłyśmy włączać do repertuaru własne kompozycje. W ciągu ostatniego roku, który dla większości młodzieży był bardzo trudnym okresem, spędzanym głównie przed ekranami komputerów, wszystkie nasze dziewczyny niesamowicie rozwinęły się muzycznie i literacko. Aktualnie kończymy prace nad wydaniem albumu z autorskimi kompozycjami. Nad mixem i masteringiem czuwa Mariusz Noskowiak, natomiast teledyski do pierwszych singli z nowej płyty realizuje dla nas Robert Rozmus.
W skład zespołu PLASTYDY wchodzą:MARIA GODLEWSKApierwszy wokal Plastydów i zarazem początkująca multiinstrumentalistka. Poza wyjątkowym śpiewem, grą na ukulele oraz gitarze elektrycznej tworzy też własne kompozycje. Udziela się również aktorsko, grając na deskach Teatru Na Plaży. Niezwykle zdolna wokalnie - jej głos może być łagodny i miękki, ale również mocny i przyprawiający o gęsią skórkę. Jej szeroka skala pozwala nam na różnorodność muzyczną w utworach. Potrafi zinterpretować każdą z wymagających kompozycji zespołu i zaśpiewać je w sposób roztapiający serca. Osobowość medialna od najmłodszych lat. Chodzą słuchy, że gdy była dzieckiem, tłukła szyby mocą swojego przenikliwego głosu.
AGATA NOWAKOWSKAfascynuje się mrówkami, biologią i chemią. Pisze piosenki "zawsze kiedy ma doła," więc jak sama mówi, nie prędko przestanie. Śpiewa i gra na pianinie, gitarze, akustycznej, ukulele, gitarze elektrycznej, akordeonie i już wkrótce - wiolonczeli (chociaż ta lista do wydania płyty może już być nieaktualna). Każdy usłyszany przypadkiem dźwięk, jak choćby śpiew ptaka czy warkot śmieciarki, to dla niej inspiracja do stworzenia nowego kawałka. Poza autorskimi kompozycjami, wnosi swój duży wkład w aranże innych piosenek. Jej teksty piszą się we śnie. Na razie jednak nie chce jej się nagrać solowej płyty.
ANNA GODLEWSKAgłówna aranżerka w zespole. "Tańczy, śpiewa, recytuje", często także dyryguje. Gra i komponuje na pianinie. Jakikolwiek tekst, riff czy melodia wpadnie nam do głowy, Ania potrafi stworzyć z tego kompletny, choć czasem całkiem niepodobny do oryginalnej koncepcji, utwór. W życiu była już nauczycielką, przedsiębiorcą, montażystką, dziennikarką, brała udział amatorsko w rajdach samochodowych, a parę lat temu definitywnie wyleczyła się z traumy po szkole muzycznej i zaczęła z radością grać na pianinie i pisać piosenki. Ostatnio z jej pomysłu powstał ten zespół, choć sama uparcie twierdzi, że niczego w życiu nie potrafi. Kiedy wybiera lub składa nagrane ścieżki w komputerze, nie podchodź do niej, jeśli życie ci miłe.
ANNA STODULSKAzaawansowana basistka i początkująca, choć fantazyjna, trębaczka. Kreatywna poetka i autorka spontanicznych tekstów, błyskotliwie opisujących współczesną rzeczywistość. Kompozytorski wulkan Plastydów. Jej twórczość, którą sama określa mianem "cztery akordy, darcie mordy", powstaje zawsze szybko, sprawnie i wybuchowo, wprawiając nas początkowo w osłupienie, a następnie w zakręcony punkrockowy nastrój. Świetnie gotuje, potrafi naprawić praktycznie wszystko i jest tak zaradna życiowo, że nie ma sensu wstawiać jej głodnych kawałków o równości płci. Nie lubi wstawać z łóżka, więc rano zabija wzrokiem. Twarda i delikatna zarazem.
LUCYNA SCHWARZkochana przez zespół saksofonistka. Jej sekcja saksofonu nie tylko wzbogaca nasze aranże, ale nierzadko je wręcz tworzy! Wraz z trąbką nadają wspaniały klimat utworom. Subtelna magia i wrażliwość Lusi oraz jej multikolorowe włosy, multitalenty i umiejętność zrobienia sztuki ze wszystkiego, czego się dotknie, upewniają nas w tym, że gdy ona w końcu stworzy swoją własną kompozycję, wówczas IX symfonia Beethovena przejdzie do lamusa
MAJA KRUKOWSKApodjęła się najtrudniejszej życiowej misji: gry na skrzypcach. Trafiła do zespołu "przypadkiem", czyli jak każda z nas. A jako że posada skrzypaczki w zespole Plastydy była do tej pory jak fotel nauczyciela obrony przed czarną magią w Hogwarcie, to Maja ma z nami wyjątkowo trudno... Na szczęście udaje, że tego nie widzi i zadziwiająco dobrze radzi sobie ze wszystkimi wyzwaniami, jakie przed nią stawiamy. Dla niej gra na skrzypcach jest lekka, jak zarzucenie włosami. Wniosła do zespołu swój entuzjazm i zapał w najlepszym możliwym momencie, więc może coś z tą magią jest jednak na rzeczy...
SONIA TYLIŃSKADla niej członkostwo w tym zespole było prawdziwą podróżą. Zaczęła uczyć się gry na syntezatorze praktycznie od zera i jak się okazało, narodził się talent. W celu nakręcenia pierwszego teledysku zespołu zgodziła się zrobić sobie przystanek w tej podróży - pod łóżkiem. Obecnie przygotowuje się do przeprowadzki do USA. Ma nieposkromioną charyzmę i zapewne w Stanach Zjednoczonych będzie sprzedawać kotwice tonącym. Odważnie neutralizuje pająki. Życzymy Sonii samych sukcesów, gdziekolwiek na świecie wyląduje i prawdę mówiąc wiemy, że jest na nie skazana!
LENA CICHOŃlubi pisać piosenki i grać na perkusji z typową dla siebie delikatnością, wrażliwością i wyczuciem. Wymyśla różnorakie rytmy do naszych ciężkich utworów, którym często daleko do prostych konstrukcji i metrum 4/4. Kiedy nie ćwiczy na perkusji, uczy się tajników sztuki filmowej lub zatapia się w świecie książek. Gra też na pianinie i ukulele, co pomaga jej w komponowaniu swoich utworów. Wszystkie są w języku angielskim, ponieważ Lena płynnie opanowała ten język mieszkając w Hiszpanii. Wróciła do Polski, na rok zatrzymała się w Sopocie i ruszyła dalej - do Warszawy, spełniać swoje filmowe marzenia. Gdzie będzie za rok? W Hollywood? Tego nie wie nikt.
Andrzej Tylinski (Andrew Tyland)Pilot, podróżnik, od 15 lat zajmujący się metaloplastyką. Podstawy i doświadczenie w tej dziedzinie twórczości doskonalił podczas pobytu w Kazachstanie w latach 2005-2007. Władze Kazachstanu w celu rozwoju twórczości artystycznej Kazachów zorganizowały warsztaty kowalstwa sprowadzając artystów z Włoch, Niemiec, Austrii. Andrzej brał udział w warsztatach pod okiem mistrza kowalstwa Giuseppe Trampierro z Verony. Inspiracje roślinne stosowane w jego pracach są motywami stosowanymi w kowalstwie od średniowiecza. W pracach Andrzeja Tylinskiego widać połączenie wzornictwa użytkowego z artystycznym. Jako podstawę swoich prac przyjął kulę jako kształt idealny. Użycie ognia i światła wprowadza w jego pracach element atawizmu w odniesieniu do ognia jako elementu bezpieczeństwa/zagrożenia, ciepła, pożywienia. W jego pracach wybrzmiewają echa najstarszych religii oraz słowiańszczyzny. Prace Tylińskiego były wystawiane na zamku w Gniewie w okresie 07.2020-07.2021, zdobywając uznanie gości wizytujących zamek.
Można zobaczyć je także na stronie
www.fucina-art.com