stat
Impreza już się odbyła
Kino Repertuar wszystkich kin w Trójmieście

Projektornia GAK zaprasza na ostatni przed wakacjami film z cyklu opowiadającego o kinie. Pokazany zostanie film "Plaże Agnes" Agnes Vardy, a projekcję poprzedzi wprowadzenie dotyczące twórczości reżyserki.

lis 6

środa, g. 18:00

bilety 39,90 zł
przedsprzedaż 28,90 - 37,90 zł
Kim jest Agnes Varda?
Urodzona w 1929 r. w Brukseli, ikona francuskiej Nowej Fali. Jej wczesne filmy - La Pointe Courte, Cleo od 5 do 7 i Szczęście stanowią filar nowofalowej estetyki. W 1985 r. zrealizowała "fałszywy dokument" Bez dachu i praw nagrodzony Złotym Lwem w Wenecji. Po śmierci męża, Jacquesa Demy'ego, nakręciła o nim trzy wspomnieniowe obrazy, a w 2000 r. - skromny, nakręcony cyfrową kamerą dokument Zbieracze i zbieraczka. Przez cały czas dzieli swoje zainteresowanie pomiędzy film i fotografię.

O filmie
W ostatnich latach Agnès Varda, współtwórczyni Nowej Fali, coraz rzadziej (by nie powiedzieć - wcale) realizuje filmy fabularne. Nie znaczy to jednak, że nie sięga po kamerę. Od kilku lat tworzy niemal wyłącznie dokumenty i zadziwiające instalacje, balansujące na granicy kina dokumentalnego właśnie i stricte plastycznego konceptu.

Pokazywane podczas festiwalu w Wenecji w 2008 roku Plaże Agnès wyrastają z fascynacji nestorki kina zapisywaniem rzeczywistości. Reżyserka opowiada o samej sobie, o swoim dzieciństwie, rodzinie, inspiracjach. Inscenizowane, oniryczne sceny przeplatają się z fragmentami dawnych projektów i współczesnych obrazów opisywanych przez nią miejsc, a pretekstem do snucia opowieści stają się dla niej - prawdziwie i wyimaginowane - obrazy odwiedzanych przez nią nadmorskich plaż. Komentując spoza kadru kolejne sceny Varda zabiera widzów w przedziwną podróż w głąb siebie: od czasu spędzonego w Belgii dzieciństwa po feministyczne odrodzenie i związek z reżyserem Jaques'em Demy'm. Trudno uwierzyć, że ta dowcipna i urocza kobieta ma już osiemdziesiąt lat.

Agnès Varda tak o swoim filmie mówiła podczas 9. edycji festiwalu Era Nowe Horyzonty:
- Reżyserowanie siebie samej nie było trudne. W tym filmie, na początku biorę lustro. Jest to narzędzie do sporządzenia autoportretu, ale odwracam je do innych - do ludzi, którzy je niosą, do osób, z którymi pracowałam, a wreszcie do widzów. To oni definiują siebie jako świadków mojego życia.

Więcej o filmie