stat
Wydarzenie już się odbyło
PATRONAT

Serdecznie zapraszamy na spotkanie z Weroniką Gogolą, jedną z najzdolniejszych pisarek młodego pokolenia, autorką powieści "Po trochu", nominowanej do nagrody NIKE, Angelus, oraz Literackiej Nagrody dla Autorki Gryfia. Reprezentantka Polski na festiwalach debiutantów w Budapeszcie oraz Kilonii.

lis 24-25

niedziela - poniedziałek, g. 15:00

bilety 20 zł
Weronika Gogola (ur. 1988) - Urodzona Nowym Sączu. Wyrastała w Olszynach, którym to postanowiła poświęcić swój debiut prozatorski. Tłumaczy ze słowackiego i ukraińskiego. Skończyła Ukrainoznawstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Debiut jest wyrazem wdzięczności za wszystko, co dała jej Ojcowizna. Konsekwentnie buduje swoją Córowiznę.

Czym jest książka "Po trochu"?

Najlepsze historie z życia zawsze opowiada się po trochu, po kawałku. Ktoś coś zapamiętał i z tej pamięci rodzą się najpiękniejsze opowieści. Zupełnie tak, jakby siąść z przyjacielem i zacząć rozmowę: o sobie, o dzieciństwie na wsi, o Mamie, a jeszcze bardziej o Tacie, o wujkach, ciotkach, kuzynach. W takich chwilach chodzi o to, by mówić najprościej - bez zadęcia, bez patosu, bez wstydu: o pierwszych widzianych pożarach, o stratach, które przygotowują nas na kolejne odejścia, o czarach, o sikaniu na stojąco, o wsi, o "fuszkach życia", o tym, że Mama mogłaby być Stingiem, ale jej się nie chce. I właśnie tak, jak w zwykłym życiu, o najważniejszych sprawach, i o tych całkiem zwyczajnych, które zna każdy - Weronika Gogola opowiada w Po trochu.

To jest pełna życia książka o śmierci. Przejmująca i śmieszna, bo to się przeplata, jak w życiu. Śmierć jest tu oswojona, jak to na wsi, bo przy zmarłych się czuwa. I jest to też opowieść o dorastaniu: nie jest łatwo być dziewczynką, w dodatku taką, która miota klątwy. Cieszę się, że po "Gugułach" Wioletty Grzegorzewskiej, pojawił się taki nowy, mocny głos w literaturze. | Justyna Sobolewska

Weronika Gogola, zwana też Janicką Zbójnicką, to naprawdę pankarpacka pisarska zbójnicka. Wywojowująca sobie przestrzeń ponad granicami, w całych Karpatach: polskich, ukraińskich czy słowackich. Urodziła się na jednym ich, polskim, końcu, z hukiem przetarabaniła się przez całą Karpację, by osiąść na końcu drugim. Jej opis karpackiego świata jej dzieciństwa dorównuje jakością i klimatem temu rodzajowi snów, w które zapada się leżąc w słońcu, na trawie, w lekkim górskim wietrzyku. Pod kątem leżąc, bo to w końcu Karpaty. | Ziemowit Szczerek

Przeczytaj pierwszy rozdział: https://zwyklezycie.pl/tag/weronika-gogola/